Sounds In A Garden
Jeśli w dzisiejszej zbiorówce mielibyśmy wskazać płytę, której najbliżej do trybunowej Złotej Szesnastki Roku, to z pewnością jest nią nowe wydawnictwo Tim Daisy’ego i jego własnego netlabelu Relay Recordings Dźwięki w Ogrodzie. Amerykański saksofonista i jego label są stałymi gośćmy na tych łamach, w ramach okresowych zbiorówek i na ogół pobyty tutaj kończą w kolorach zielonych. Uprzedźmy wypadki – tak będzie i tym razem!
Niespełna 50-minutowa studyjna opowieść na perkusję, puzon i gitarę elektryczną (zamiennie stosowaną z gitarą basową). Dwupokoleniowy holenderski zaciąg mieni się barwami świetnej improwizacji, intrygującego, lekko upalonego brzmienia i smakowitej kooperacji. Puzonistę Wierbosa znamy od lat i cenimy (ja szczególnie - za partnerowanie Frankowi Gratkowskiemu w jego Kwartecie). Z młodym gitarzystą Stadhoudersem spotykamy się co raz częściej, a okoliczności stają się na ogół coraz przyjemniejsze (patrz: jedna z płyt na Złotej Szesnastce!). Muzyk to doprawdy wyśmienity, doskonale odnajdujący się w wielu formułach muzycznego improwizowania, a do tego obdarzony wyobraźnią i artystycznym tupetem godnym najwyższego uznania (już mu nawet wybaczę terminowanie w najgorszym projekcie Kena Vandermarka – Made To Break). A Daisy… robi swoje. Nie jest w mojej ocenie jakimś wyjątkowym drummerem, ale w roli kreatora ciekawych spotkań improwizatorskich, idzie mu coraz lepiej (do wglądu: pełny katalog Relay Recordings). Innym słowy – świetna płyta! High!
1. Finding Things (Opening Statement); 2. Happy To Play; 3. Loose Cannon; 4. The Grizzly Purr; 5. Pelvis To Snare (Closing Statement)
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.