Ze sporą dozą prawdopodobieństwa można założyć, iż każdy, kto czyta te słowa, mógłby wymienić przynajmniej kilka słynnych albumów jazzowych, których nieznajomości się wstydzi. Jazzowe listy TOP 100 i inne zestawienia bezlitośnie weryfikują dobre samopoczucie wielu fanów, którym zdaje się, że muzeum jazzu przemierzyli wzdłuż i wszerz. Sądzę jednak, że płyta „Hamburg' 72” nie zginie pośród dziesiątek płyt do odsłuchania.