Aqisseq
Choć wypłeniona nietuzinkowymi postaciami scena jazzowa a tym bardziej scena muzyki improwizowanej z Francji nie jest u nas szczególnie znana. Szkoda, ponieważ muzyka trójkolorowych improwizatorów niesie ze sobą coś bardzo unikatowego, coś co budzi wyobraźnię i być może każe spojrzeć na świat muzyki improwizowanej inaczej.
Przekonaliśmy się o tym, choć fakt nie w tak licznym gronie jak artystka na to zasługuje, podczas ubiegłorocznej edycji festiwalu Ad Libitum, kiedy na scenie festiwalowej pojawiła się Sophie Agnel, pianistka w swoim kraju i w Europie zachodniej doskonale znana. Jej recital solo był w moim odczuciu jednym z najmocniejszych punktów festiwalu, ale też, co znacznie ważniejsze plasował go w grupie zdarzeń spektakularnych w dziedzinie fortepianowej kreacji. Niedługo po występie Sophie Agnel, jeszcze w 2018 roku, na płytowym rynku ukazała się płyta Aqisseq będąca rozwinięciem, albo może lepiej powiedzieć ujęciem improwizatorskich idei pianistki w wersji klasycznego fortepianowego trio.
Album wydany został przez ONJ Records, i jest drugim krążkiem popełnionym przez trio. Poprzedni zatytułowany Meteo zawdzięczamy portugalskiemu Clean Feedowi.
Materiał wydany na płycie zarejestrowany został podczas koncertu na Brighton Alternative Jazz Festival we wrześniu 2016 roku, a pianistce towarzyszyły doskonale znane postaci europejskiej sceny muzyki improwizowanej, Brytyjczycy, John Edwards – kontrabas i Steve Noble – perkusja. Całość to ledwie trzy utwory w sumie trwające nieco ponad 36 minut muzyki, ale niech długość płyty nikogo nie zwiedzie. To 36 minut muzyki ogromnie skondensowanej, szalenie oryginalnej i w kontekście klasyczności składu niezwykle mocno poza kanon wybiegającej.
Agnel jako improwizatorka zbudowała swój świat dźwięków, swój język uważnie studiując zarówno świat jazzowej ekspresji (oczywiście nie w znaczeniu estetycznej etykietki), jak i kosmos wielkiej komponowanej muzyki współczesnej, w którym dokonania Giacinto Scelsiego, ale nie tylko wydają się szczególnie ważne. Stworzyła także system ogromnie bogatego, słownictwa muzycznego, wykraczającego bardzo daleko poza ortodoksyjne techniki, przy pomocy którego kreuje muzykę z jednej strony wyjątkową jeśli wziąć pod uwagę rozmach poetyki, z drugiej, zadziwiającą swą siłą i homogenicznością. Fortepian pod jej palcami staje się sam w sobie i sam dla siebie całym muzycznym światem, w którym znaczenie ma każdy dźwięk, zarówno ten wydobyty tradycyjnymi technikami, jak i ten powstały w wyniku wyrafinowanych preparacji. W przypadku Aquisseq okazało się, że w tym jej świecie jest bardzo dużo miejsca dla innych, a Edwards i Noble znaleźli się w nim wyśmienicie, jak podejrzewam nie tylko dlatego, że są wybitnymi wirtuozami w swoich klasach instrumentalnych, ale dlatego, że ich horyzont postrzegania tego czym może być improwizacja w naturalny sposób obejmuje znacznie większy obszar niż sugerować mogłaby nawet ich imponująca praktyka wykonawcza.
Jeśli za znakomitość dzieła odpowiada, jak wspominali wielcy jazzmani, umiejętność wyjścia poza to czym posługujemy się na co dzień, to Aqisseq jest bez wątpienia płytą znakomitą. Zmuszającą do refleksji, zachęcającą też do rewizji utartych poglądów estetycznych i co być może nie mniej ważne naszych wyobrażeń, czy i w jaki sposób można pokusić się o syntezę świata improwizacji ze zdobyczami wielkiej muzyki współczesnej.
1. Aqissit. 2. Aqissiaq; 3. Aqisseq;
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.