Przeczytaj

  • The Berlin Concert

    Jako że rzadko przytrafia mi się przyznanie maksymalnej oceny recenzowanym płytom, te nieliczne, którymi miałem przyjemność at tak się zachwycić, pamiętam. Wśród nich był album kwintetu Angeliki Niescier pt. „NYC Five” sprzed dwóch lat. Gdy teraz sięgam po najnowszy koncertowy krążek tria saksofonistki, z satysfakcją przekonuję się, że tamta nota nie była przypadkowa.

  • W muzyce najbliższa mi jest zabawa - wywiad z Mattem Duskiem

    Choć pochodzisz z Kanady, jesteś częstym gościem w Polsce. Masz tutaj rodzinę, ale to nie jest jedyny powód, dla którego przyjechałeś tym razem.

    Po raz pierwszy wystąpiłem w Polsce na festiwalu Jazz Jamboree dziesięć lat temu i od tamtej pory bywam tu regularnie. Teraz natomiast ukazała się moja płyta „Jet Set Jazz” i z tej okazji mam przyjemność gościć w programach telewizyjnych czy salach koncertowych.

  • Seraphic Light

    “Seraphic Light” to utwór, który otwiera pośmiertną płytę Johna Coltrane’a “Stellar Regions”. Zapewne nie mielibyśmy zresztą okazji go poznać, gdyby nie Alice Coltrane. To właśnie artystka odkryła sesję z lutego 1967 roku i dzięki temu album został wydany w połowie lat 90. Teraz, gdy mamy okazję posłuchać wspólnej płyty tria dowodzonego przez multiinstrumentalistę Daniela Cartera, niedocenianego zresztą - ze względu na tytuł albumu nasze skojarzenia kierujemy w stronę utworu “świętego jazzu”.

  • Riders From The Ra

    Kiedy spojrzałem na okładkę debiutanckiej płyty duetu Skerebotte Fatta, moim pierwszym skojarzeniem było legendarne “Spiritual Unity” Alberta Aylera. Dostrzegłem pewne podobieństwo graficzne obu albumów, a także zbliżony ascetyczny styl. Nie wiem, czy to nawiązanie było zamierzone i czy przypadkiem nie dopatrzyłem się czegoś, czego nie ma, ale jak się później przekonałem, pod względem muzycznym “Riders From The Ra” okazało się być pewnym ukłonem w stronę amerykańskiego saksofonisty. A także nurtu ognistego free jazzu z okresu lat 60.

  • Peter Evans Trio, Kaja Draksler Octet i Krakow Improvisers Orchestra - relacja z 13. Krakowskiej Jesieni Jazzowej

    Najbardziej jazzową porą roku w Polsce jest jesień, a najbardziej jazzowy miesiąc to zapewne listopad. Ważne festiwale odbywają się m.in we Wrocławiu, Gdańsku czy Bielsku-Białej. Trudno czasami nadążyć za ilością wydarzeń, ale warto wrócić na chwilę do wydarzeń zeszłego tygodnia w ramach Krakowskiej Jesieni Jazzowej.

  • Jazz fajny jest - relacja z 15. Jazztopad Festival

    Listopad miesiącem jazzu w wielu miastach w Polsce, we Wrocławiu listopad staje się Jazztopadem po raz 15ty już. A to oznacza półtora tygodnia niemal codziennych koncertów i klubowych jam session.

  • Parede

    Saksofonista Martin Küchen powołał do życia już tyle wersji zespołu Angles, że można się w tym wszystkim łatwo pogubić. Było Angles 6, Angles 8, a w zeszłym roku pod szyldem Angles 9 Szwed nagrał bardzo udaną i dostrzeżoną przez szersze grono słuchaczy płytę “Disappeared Behind The Sun”. Eksperymentalny free jazzowy big band skurczył się jednak tym razem do tria, a więc można powiedzieć, że historia zatoczyła koło, bo tak właśnie się to wszystko zaczynało.

  • XVI Jazzowa Jesień im. Tomasza Stańko w Bielsku-Białej - relacja

    Gdy w ubiegłym roku Jazzowa Jesień obchodziła swoją piętnaste urodziny, okazja stanowiła pretekst do podsumowań i wspomnień, podliczeń oraz porównań: który artysta pojawił się już wcześniej, ile razy, z jakim repertuarem i z jakim powodzeniem. Nikt nie zadawał sobie pytań o to, którego wykonawcy możemy więcej nie ujrzeć na festiwalu. A już z pewnością nikomu nie śniło się, że z Jesienią pożegnać mógłby się dyrektor artystyczny imprezy, Tomasz Stańko, pozostawić ją na dobre, po jubileuszowej edycji.

  • Jazz Jantar 2018 – relacja z drugiej części Festiwalu

    W minioną niedzielę zakończył się 21. Festiwal Jazz Jantar. Za nami aż 25 koncertów, które pięknie redefiniują klasyczną wizję muzyki jazzowej. Przez gdańskiego Żaka przewinęła się naprawdę zacna zgraja artystów. Starzy wyjadacze pokroju Vijaya Iyera czy Marka Napiórkowskiego, młode wilki polskiej sceny: Pokusa XXL czy Vibe Quartet, a także romansujące z muzyką rockową zespoły: takie jak kwartet Grega Foxa, brytyjskie Roller Trio czy mocno folkujące Snow Poet z Wielkiej Brytanii.

  • Saxesful

    Piotr Schmidt to trębacz młodego pokolenia, który słynie z rozmachu i śmiałych projektów. Aż dziw bierze, że w tym roku obchodzi już dziesięciolecie artystycznej działalności. Tę okazję, Piotr Schmidt postanowił uczcić w typowy dla siebie, przebojowy sposób. Zaprosił najsłynniejszych polskich saksofonistów, po to, by razem z nimi oddać hołd standardom muzyki jazzowej. Płyta „Saxesful” to bardzo ładne zwieńczenie dziesięciu lat muzycznej działalności Schmidta. Działalności, która pomimo obecnych ciągot ku muzyce elektronicznej, cały czas mocno bazuje na jazzowej klasyce.

  • Wandering The Sound

    Guillermo Gregorio w wywiadzie, który niedawno miałem okazję przeprowadzić, stwierdził, że najważniejsze w improwizacji jest słuchanie. To właśnie ten proces ma jego zdaniem decydujący wpływ na interakcje między muzykami. W podobnym tonie wypowiada się także Rafał Mazur. Artysta z Krakowa słynie z oryginalnego podejścia do aktu twórczego i z dużym zaciekawieniem czyta się jego wypowiedzi na temat wolnej improwizacji. Jak podkreślił w wywiadzie, do którego też układałem pytania, wydaje dźwięki, aby wysubtelnić słuchanie.

  • Heaven and Earth

    Saksofonista Kamasi Washington konsekwentnie wykracza ze swoją wizją muzyki poza jazz. Nie ma zatem najmniejszego sensu upychać go do tego worka, gdyż jego fenomen sprowadza się do czegoś zupełnie innego. A, że nie jest to łatwe do odszyfrowania i przy okazji artysta cieszy się popularnością w różnych kręgach, może to tylko cieszyć.

  • Drumming Now! Relacja z drugiej edycji Festiwalu Muzyki Spontanicznej w Dragonie

    Druga edycja Festiwalu Muzyki Spontanicznej w poznańskim Dragonie za nami. Tym razem – z racji wybitnej reprezentacji perkusjonalistów – nazwana została Drumming Now!

  • La Saboteuse

    Choć nie mówi się o niej tak często, jak o tej zza oceanu, brytyjska scena jazzowa jest środowiskiem prężnym i różnorodnym, a Wyspy jako duży ośrodek przyciągają wielu artystów kreatywnych i współcześnie do jazzu podchodzących. Jest więc i tu reprezentacja muzyków pochodzących z krajów od Wielkiej Brytanii odległych, którzy korzystając ze swych korzeni kulturowych nasycają swoją muzykę egzotycznymi z perspektywy europejskiego jazzu dźwiękami, skalami czy też rytmem.

  • Lala Belu

    Na potrzeby tej recenzji i poszerzenia horyzontów obejrzałem na YouTube koncert Hailu Mergii, który w 2015 roku odbył się w londyńskim klubie będącym w przeszłości kotłownią. Miejsce wyjątkowe szczególnie dla twórców szeroko pojętej muzyki elektronicznej i pochodnych - to właśnie tam odbywają się koncerty w ramach cyklu Boiler Room. Tak się składa, że zagrał tam artysta, którego z różnymi odmianami techno nie sposób łączyć.

Strony