Maria João – wokalistka całego świata
Nie tylko za oknem, ale również na polskich scenach, panuje coraz cieplejsza atmosfera. Do Polski zjeżdżają gwiazdy z całego świata. Na afiszach coraz więcej południowych, egzotycznych nazwisk. Jednym z ciekawszych, jest Maria João – portugalska wokalistka, zdystansowana pieśniarka, która swoim głosem potrafi imitować dźwięki z całego świata, jak na prawdziwą gwiazdę world music przystało.
Maria João swoją pierwszą płytę nagrała 32 lata temu. Przez ten czas, muzyczne zainteresowania artystki uległy sporym transformacjom i rozszerzeniu.
Pierwsze albumy Marii João to zbiory interpretacji standardów jazzowych. Na swojej debiutanckiej płycie (Quinteto de Maria João, 1983) artystka mierzyła się ze swoimi idolkami: Ellą Fitzgerald, Billy Holiday, Sarah Vaughan. Tym samym udowodniła jak dobrze potrafi operować głosem, kontrolować frazę i wyeksponować swoją, niemałą skalę.
Aranżacje standardów, to pomysł Marii João na albumy z lat 80. XX wieku. Na Cem Caminhos (1985) artystka zaśpiewała utwory takich gigantów jak John Coltrane, Charlie Parker, czy Dave Brubeck. W swojej interpretacji Take Five wokalistka zadziwia improwizacją. To już nie jest zwykły scat i poprawnie wyśpiewana linia melodyczna, lecz zabawa głosem, imitacja instrumentów wszystkich sekcji, wzorowe onomatopeje. Słuchając tego numeru, ma się wrażenie, że piosenkę wykonuje kilka wokalistek.
Lata 90. XX wieku to fascynacja muzyką etniczną, folkiem. Przy akompaniamencie klasycznej gitary, kastanietów i djemby. Na płycie Sol (1992) Maria wykonuje niepokojące, nieco szamańskie wokalizy. Cały czas nie zapomina jednak, o swojej jazzowej przeszłości.
Kolejne lata, przyniosły jej współpracę z takimi gwiazdami muzyki jazzowej jak: Manu Katche i Ralph Towner. Na albumach z tego okresu, Maria porusza się głównie po klimatach swingu i klasycznej jazzowej formy.
Występowała też u boku Bobby’ego McFerrina. Podczas wspólnych koncertów, często onieśmielała scatowego guru. (polecam, szczególnie od 3.37).
Równolegle, Maria João nagrywała własne płyty. Z czasem, jej wszystkie, twórcze etapy zaczęły się przenikać i uzupełniać. Melodyjne wokalizy, jazzowe upodobania, południowa dusza pieśniarki, etniczne wpływy. Całą tę ścieżkę widać na świetnie przyjętym, albumie João, 2007. Kompozycje na płycie są nieskomplikowane, może nawet nieco „radiowe”, ale za to bardzo przyjemne i po prostu wdzięczne.
Ostatnie lata, to dla Marii João zupełnie nowy rozdział w karierze. Zainteresowała się muzyką elektroniczną. Projekt Ogre, z którym nagrała płytę Electrodoméstico (2012) to artystyczna kumulacja: niebanalne utwory, elektroniczne aranże, bogate instrumentarium, zabawa głosem. Na płycie wokalistka śpiewa, scatuje, rapuje i deklamuje. Maria João przełamuje wszystkie bariery wykonawcze.
27 kwietnia, w Katowicach, w ramach JazzArt Festivalu Maria João wystąpi z projektem Ogre.
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.