Przeczytaj

  • Scandal

    Dokładnie trzy lata temu ukazała się pierwsza, koncertowa płyta kwintetu Sound Prints, dodatkowo sygnowanego nazwiskami jego liderów: Joe Lovano i Dave'a Douglasa, miałem wtedy przyjemność recenzować ją na łamach Jazzarium.

  • Night Song

    "Night Song" Blythe’a jest jakby kontynuacją słynnych jego zespołów w "dziwnych" składach, w których wykorzystywał często współbrzmienia takich instrumentów jak tuba z wiolonczelą. Tutaj znów skład bardzo niejazzowy. W zasadzie całość muzyki spoczywa na jednym instrumencie melodycznym - saksofonie altowym lidera. Z rzadka jedynie odzywa się klarnet basowy "starego, dobrego znajomego" Chico Freemana, który przede wszystkim udziela się tu jako dodatkowy perkusjonista.

  • Jazz jest w istocie żywą sztuką, która rozgrywa się codziennie - Olivier Benoit w wywiadzie Urszuli Nowak

    Olivier Benoit - gitarzysta, kompozytor od niedawna także artystyczny szef jednej z najbardziej znakomitych orkiestr europejskiego jazzu Orchestre National de Jazz. Dwa lata temu zgromadzil jeden z najbardziej zróżnicowanych pod względem obsady, doświadczeń i brzmienia skłąd słynnej orkiestry i jak twierdzi wielu poprowadził ONJ na zupełenie nową drogę. Dowody tego dostaliśmy na pierwszych dwóch płytach zespołu pod jego wodzą. Europa - Paris i Europa - Berlin. Dziś specjalnie dla nas w wywiadzie Urszuli Nowak.

     

  • Europa: Paris

    Na kartach "Wahadła Foucaulta" Umberto Eco jest miejscem historycznych wydarzeń, mekką nauki. W arcydziele "À la recherche du temps perdu" Marcela Prousta stanowi przechowalnię wspomnień. W "Spóźnionych kochankach" Williama Whartona naiwnie obnaża swój romantyzm. A jaki jest Paryż  w kompozycjach Oliviera Benoit? Nie jest żadnym z opisanych Paryżów. A jednocześnie jest każdym z nich. Bo tym, co urzeka w jednym z najbardziej kosmopolitycznych miejsc na ziemi, jest jego różnorodność i nieustająca od wieków chęć poszukiwania.

  • Luis Vicente - Listening and focus

    Today, on May 5, the "Luis Vicente Residence in Poland" begins. This is a special kind of traveling festival of improvised music, organized by the Spontaneous Music Tribune (detailed information was already published on these pages).

  • Primitivo

    Po przesłuchaniu setek godzin nagrań muzyki najdawniejszej, zwanej potocznie muzyką prymitywną, rzec można, iż muzyka jest ludzką koniecznością opowiadania o dwóch skrajnych emocjach – radości i rozpaczy. Nie mają znaczenia umiejętności ani instrumentarium. Nie mają znaczenia podziały na odbiorców i artystów. W końcu nie ma znaczenia nic poza koniecznością umuzykowienia emocji. A skupienie się na emocjach i prostocie uniemożliwia użycie jakichkolwiek klisz, czy fałszywych gestów.

  • The Hands

    Ze stałymi formacjami Matsa Gustafssona sprawa wygląda tak, że doskonale wiemy, jakiego rodzaju ekspresji się po nich spodziewać. Sięgając po ich kolejne płyty w zasadzie sięgamy po kolejną odsłonę tej samej historii. Albumy te odpala się jednak nie po to, aby dać się jakoś specjalnie zaskoczyć - po to raczej, aby kolejny raz zanurzyć się w znajomym dźwiękowym uniwersum.

  • Live at Ljubljana

    Uwaga! Trybuna Muzyki Spontanicznej i jej przemądrzały Pan Redaktor, są współwydawcą tej płyty! Wszelkie słowa zachwytu, jakie za chwilę przeczytasz, mogą być podyktowane jedynie chęcią zwiększenia sprzedaży! Innymi słowy – dalej czytasz na własną odpowiedzialność!

  • Enter

    Koncertowa płyta Fire! Orchestra była piękna. Studyjna… jest jeszcze lepsza…

  • Post-Chromodal Out!

    Hafez co? Post co? Tak... Dzielenie się radością z nowej płyty jednego z najciekawszych współczesnych saksofonistów np. podczas spotkania towarzyskiego, randki czy rozmowy z przełożonym może być nieco utrudnione. Nie należy się tym jednak przejmować, bo album „Post-Chromodal Out!” Hafeza Modirzadeha jest znakomity i kropka!

  • Maciej Sikała – „jazz ma dziś zbyt wiele imion”

    Od kilku lat klub Żak w ramach festiwalu Jazz Jantar wspiera lokalnych muzyków, pomagając im zarejestrować materiał live podczas festiwalu. W tym roku beneficjentem tej inicjatywy jest saksofonista Maciej Sikała. Powołał on wyjątkowy septet, którego zarówno koncert, jak i niedawno wydana płyta wgniata słuchacza w fotel i udowadnia jaka siła nadal brzmi w jazzie środkowego nurtu. Rozmowa z Maciejem Sikałą.

    Który z koncertów na Jazz Jantarze wywarł na Panu największe wrażenie?

  • Maurycy Wójciński - Sztuka jest tworzona dzięki wyobraźni

    Rodzina Wójcińskich, rodzina muzyczna, Ksawery i Szymon byli już przez nas przepytani, teraz poraz na Maurycego - trębacza, którego możemy posłuchać na płycie Delusions, najnowszej płycie wydanej przez Fundację Słuchaj.

    Szymon powiedział w wywiadzie, że jesteś postrzegany jako hardbopowy stylista - jak ty siebie widzisz?

  • Robert Majewski: „Klasyka daje świetne podstawy”

    Robert Majewski – jeden z czołowych trębaczy polskiej sceny zdradził mi jak to jest być synem wielkiego trębacza i jak rozwija się dziś edukacja jazzowa w Polsce. Opowiedział mi również o swoich nowych projektach i wytłumaczył popuarność jazzowych standardów.

    Ostatnio słyszałam Pana na grudniowym koncercie w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, podczas występu Jacoba Colliera i Agi Zaryan. Z perspektywy publiczności był to dość niecodzienny, międzypokoleniowy koncert. Jak Pan go ocenia z perspektywy zawodowego muzyka?

  • Live At The Century City Playhouse - Los Angeles, 1979

    Tytuł płyty mówi wszystko o miejscu i czasie rejestracji koncertu. Poznajmy zatem muzyków: Vinny Golia na flecie, flecie piccolo, flecie altowym, saksofonie barytonowym oraz klarnecie basowym, Bobby Bradford na kornecie, John Carter na klarnecie i Glenn Ferris na puzonie. Prawdziwy kwartet wietrzny! Autorem i aranżerem wszystkich utworów jest Golia. W trakcie 54-minutowego spektaklu, zapisy na pięciolinii będą niezwykle kreatywnie dewastowane niebanalnymi improwizacjami, a podane zostaną w pięciu odcinkach.

  • Music For David Mossman (Live At Vortex London)

    Kim jest David Mossman? To chyba pierwsze pytanie, jakie narzuca się po spojrzeniu na okładkę najnowszego albumu legendarnego tria. Bo, że saksofonista Evan Parker, kontrabasista Barry Guy i perkusista Paul Lytton to prawdziwi mistrzowie w swoim fachu - wiemy już od dawna i o tym pamiętamy. A David Mossman? To osoba, której hołd składają występujący na tej płycie artyści. To założyciel londyńskiego jazzowego klubu Vortex.

Strony