Przeczytaj

  • Flying Soul

    Aki Takase – „Europejka z Osaki”, jedna z najważniejszych obecnie jazzowych pianistek starego kontynentu wiele energii twórczej poświęca ostatnio projektom typu tribute. Niemniej, w przerwach między okresami zgłębiania tajemnic repertuaru Fatsa Wallera, Duke’a Ellingtona czy Erica Dolphy’ego znalazła moment, by sformować skład La Planète i ruszyć z nim w nieco inne, swobodne przestrzenie.

  • How to steal a piano?

    Młodzi muzycy jazzowi największą wagę przywiązują do skomplikowanej harmoniki i nietypowych rozwiązań. Elementy te doceniane są głównie przez innych jazzmanów. Odstraszają natomiast słuchaczy żądnych czytelnego rytmu i melodyjnych motywów. Trio Confusion Project koresponduje pomiędzy tymi oczekiwaniami.  Na płycie  How to Steal a Piano muzycy pokazują, czym jest nieśmiertelna, jazzowa formuła we współczesnym wydaniu.

  • Hubert Zemler, czyli kwintet jednoosobowy

    Warszawski koncert Huberta Zemlera ściągnął sporą publiczność. Nic dziwnego, nie dość, że sam muzyk cieszy się słuszną sławą jednego z najbardziej utalentowanych instrumentalistów młodego pokolenia, to sam występ był pokłosiem wydanej późną jesienią płyty „Gostak & Doshes”, która została bardzo ciepło przyjęta przez krytykę. Każdy kto pojawił się tego wieczoru w klubie Mózg Warszawa - niezależnie od przyczyn – z pewnością nie żałuje dziś tego spaceru na deszczową Pragę. Aura było bowiem jedynym czynnikiem, który nie dopisał tego wieczoru.

  • "RADIATION" Transmit

    Pisanie o płytach przeoczonych samo w sobie stanowi zabawny paradoks. Nie zmienia to faktu, że o „Radiation” powinno być głośniej. Dokładamy cegiełkę, aby tak się właśnie stało. 

  • 3FoNIA "chosen poems"

    Jesienią ukazały się dwa solowe albumy uznanych polskich kontrabasistów: Wojtka Traczyka i Jacka Mazurkiewicza (jako 3FoNIA). Tutaj jednak podobieństwa się kończą. Podczas gdy „Dziękuję, dobrze” to piosenkowy, melodyjny album angażujący bogate instrumentarium, improwizator z Pulsarusa trzyma się ściślej formuły instrumentalnej improwizacji. Nie oznacza to jednak, że „chosen poems” to album formalnie ograniczony. Uważam, że największą zaletą tej płyty jest nienachalna różnorodność.

  • Jesteśmy dużymi dzieciakami - wywiad z Jackiem Mazurkiewiczem

    Powiedziałeś, że nagrywasz każdy swój koncert na kasetę. Czy robisz to dla siebie, aby potem na chłodno ocenić jak wypadł dany występ?
    Nie, to jest po prostu bootleg. Są jeszcze tacy, co chętnie korzystają z magnetofonów i to oni kupują takie, nieco ekskluzywne, gadżeciki. Wszystko mam tak zaplanowane, że zaraz po koncercie kaseta jest już gotowa do sprzedaży. Nie jest to oczywiście jakość taka jak na płycie, ale brzmi to bardzo przyzwoicie.

  • Catalogue des Arbres

    Drzewa są samozwańczymi pomnikami czasu. Pomnikami, które przyjmujemy za coś oczywistego. Należą się nam. Ma być zielono. Ma być „przyroda”, która maskować będzie nasze wyłożone kostką alejki, nasze zaparkowane gdzie bądź samochody, nasze codzienne trasy z fabryki z powrotem. Jacaszek swoim albumem składa swoim ukochanym drzewom hołd, a nam każe nauczyć się ich słuchać. Na nowo.

  • Swimming With A Hole In My Body

    Od czego by tu zacząć… Może od wyjaśnienia, kim był Bill Connors? Ale na pewno go znacie. Jeśli słyszeliście „Hymn to the Seventh Galaxy” Return To Forever, jedną z najsłynniejszych płyt fusion, to słyszeliście również Billa. A może otarliście się o nagrania Garbarka „Places” lub „Photo…”? Tak, tam również grał ten gitarzysta. Facet , który nie zapisał się mocniej w historii jazzu, ale pozostawił po sobie kilka płyt noszących znamiona rzeczy genialnych!

  • Kaczmarczyk Sessions - satysfakcja za 2 paczki papierosów

    Czas jazzowych podsumowań jeszcze nie minął, a w Krakowie płynne przejście w Nowy Rok zagwarantował publiczności Paweł Kaczmarczyk we współpracy z klubem Harris Piano Jazz Bar. Trzy koncerty, trzy różne światy, znakomity finał Kwintetu Krzysztofa Popka - pomogły zatrzymać na dłużej odświętną atmosferę.

  • Cross Culture

    Początek 2013 r. to bez wątpienia czas szturmu przypuszczanego na jazzowy rynek fonograficzny przez   Blue Note za sprawą albumów dwóch gigantów jazzowego saksofonu – Wayne’a Shortera i Joe Lovano. O ile jednak dla pierwszego z dżentelmenów płyta „Without a Net” jest powrotem do legendarnej wytwórni po ponad 40 lat przerwy, „Cross Culture” to ponowne zwrócenie się w kierunku muzycznych koncepcji, realizowanych pod szyldem tej wytwórni przez Lovano już od jakiegoś czasu.

  • Alive

    Kolejny po recenzowanym przeze mnie „Live in Concert” Manu Katche nowy materiał, który na pierwszy rzut ucha ma wszystko, by się podoba, ale już przy drugim słychać, że czegoś mu brakuje. Zagrana w trio na (przede wszystkim) fortepian, elektryczny bas i perkusję muzyka ma w sobie ogień, jest spójna i profesjonalna, ale przy tym wtórna i mało odważna.

  • JULIA WOLFE "Steel Hammer"

    "Steel Hammer" jest opowieścią o pracy, a jednak idealnie nadaje się na świąteczny czas. A to za sprawą Trio Mediæval, które dodaje kompozycjom Wolfe podniosłości. Nie zmienia to, niestety, faktu, że muzycznie jest to dzieło równie zgrane jak historia słynnego młotkowego.

  • Somos Agua

    W lipcowym numerze magazynu „Downbeat” redakcja pokusiła się o stworzenie listy „The 80 Coolest Things in Jazz Today”. Pośród rozmaitych kategorii, takich jak Żyjący Mistrzowie, Nowe Pokolenie czy Światowy Jazz, znalazła się także Wolność – honorująca eksperymentatorów oraz twórców awangardowych, którzy uosabiają filozofię muzyki free. Nazwisko Tony'ego Malaby zostało wymienione jako pierwsze w tej kategorii i jego nowy album „Somos Agua” doskonale uzasadnia taki stan rzeczy.

  • HIC ET NUNC

    Pozornie nie wiem o Niej nic, a zarazem wszystko, co jest mi potrzebne, by stwierdzić, że debiutuje w znakomitym stylu i znakomitym towarzystwie.

    Zanim jednak o tym "jak" słyszymy parę słów o tym "co" słyszymy. Przeważająca część kompozycji, które znalazły się na albumie "Hic et Nunc" to utwory napisane przez samą wokalistkę. Enigmatyczne i lakoniczne nazwy sprawiają, że odkrywamy je z jeszcze większą ciekawością. Słuchamy również kompozycji kontrabasisty Macieja Grabowskiego oraz fińskiego trębacza Verneriego Pohjola.

  • The Livelove Series Volume 1: January 1975

    Jeśli ktoś czasem rzuci oparty na stereotypie żart o przesadnej dokładności niemieckiego narodu, niech ma w pamięci, że dzięki ich do dziś zachowanym archiwom można świetnie poznać muzycznych wszechświat przeszłości. Taką oczywistą oczywistością jest Beat Club, studio telewizyjne, które udokumentowało w formacie wideo występy setek zespołów. Kolejnym tytanem jest ulokowane na północnym-zachodzie kraju radio Bremen, które skrupulatnie przechowywało liczne występy.

Strony