Kim jest gitarzysta, wokalista Lionel Loueke wiemy doskonale. Według Herbiego Hancocka to „muzyczny malarz” zdaniem całej rzeszy krytyków jeden z najświetniejszych gitarzystów dzisiejszego jazzu. Na jego płyty jazzowy świat czeka ze zniecierpliwieniem. Jego najnowszy album zatytułowany The Journey wydała Aparté Music.
The Journey za sprawą brzmienia przenosi słuchaczy w rodzinne strony artysty, daje także szansę na podróż w czasie, szczególnie w nawiązaniach słyszalnych w improwizacjach autora. Choć jest to, jak wspomina sam Loueke „[…] przygoda skupiająca artystów o różnych muzycznych horyzontach”, fundament albumu stanowią afrykańska rytmika i instrumentarium.
Album, w szczególny sposób poruszający kwestie migracji i uchodźców, nagrany został m. in. w towarzystwie basisty Pino Palladino oraz perkusisty Cyro Baptisty. The Journey wyprodukował Robert Sadin w Les Studios Saint Germain w Paryżu. Podstawę, a niejednokrotnie dominujący komponent poszczególnych kompozycji, stanowią wokal i partia gitary Loueke’a. W ostatnim utworze płyty, „The Healing” usłyszymy głos Loueke’a a capella.