Dni Muzyki Nowej edycja wiosenna: TWOgether Duo i Kapital w gdańskim Żaku

Autor: 
Piotr Rudnicki
Autor zdjęcia: 
mat.promocyjne

Wiosenny weekend z Dniami Muzyki Nowej w gdańskim Żaku dopełniony został muzycznym akcentem, bez którego impreza ta odbyć by się chyba nie mogła. Przy każdej edycji Festiwalu występuje choć jeden podmiot prezentujący świeże dokonania kompozytorów z kręgu contemporary classical. Tym razem byli to Magdalena Bojanowicz i Maciej Frąckiewicz czyli TWOgether Duo, zaś na zakończenie silną dawkę współczesnej psychodelii zaserwował inny duet – Kapital, promujący wydawnictwo Chaos To Chaos.

O ile grany przez muzyków akademickich jazz nie zawsze bierze sobie za cel wytyczanie nowych dróg, awangardyści współcześni innowacyjnymi muzycznymi konceptami zdają się sypać jak z rękawa. TWOgether Duo jest składem niecodziennym już poprzez instrumentarium, jakim dysponują muzycy: Magdalena Bojanowicz gra na wiolonczeli, Maciej Frąckiewicz jest zaś akordeonistą. Na tym jednak nie koniec – z racji skąpego repertuaru przeznaczonego na taki skład, muzycy po ograniu transkrypcji min. Bacha i Piazzoli zamawiają utwory u kompozytorów (bardzo momentami) młodego pokolenia. Te zaś – jak można się domyślać – w nietypowe rozwiązania obfitują. Kompozycje oparte są o rozrzucone niby przypadkowo pojedyncze dźwięki, które układają się w bardzo oszczędne dialogi akordeonu i wiolonczeli, wspomaganych czasem przez urządzenia elektroniczne tudzież stare stojące na scenie radio. Warstwę brzmieniową budują tu zabiegi takie jak raptowne szarpnięcia strun, delikatne pocieranie smyczka o struny tudzież półdźwięki czy wręcz odgłosy uderzania dłonią o klawiaturę akordeonu. Nie o brzmienie jednak, a o idee zdaje się tu kompozytorom chodzić. Wśród usłyszanych utworów (autorstwa Cezarego Duchnowskiego, Tomasza Szczepaniaka czy Piotra Peszata – niestety nie opisano tym razem w festiwalowym folderze programu koncertu) znalazło się na przykład rozległe studium „šeg” Piotra Tabakiernika, opowiadające o historycznych, kulturowych jak i konstrukcyjnych różnicach dzielących akordeon i wiolonczelę. Widzom mniej przyzwyczajonym do takiego sposobu prowadzenia narracji w muzyce taki koncert (całość trwało grubo ponad godzinę) mógł wydawać się hermetyczny i na dłuższą metę jawić się jako forsujący intelektualnie maraton, ale jest to pewnie tylko kwestia przyzwyczajeń: muzyka współczesna podobne rejony eksploruje już od kilku dziesięcioleci, a Dni Muzyki Nowej dają nieczęstą okazję, by się z nią skonfrontować.

 

Ostatnim występem weekendu w klubie Żak był funkcjonujący w zupełnie innych obszarach współczesnej muzyki duet Kapital, czyli Piotr Iwański i Kuba Ziołek. Współczesna psychodelia w ich wydaniu to na poziomie podstawowym gęste przestrzenie, generowane za pomocą całego arsenału narzędzi elektronicznych. Na nich odbijają się rozmyte gitarowe riffy Kuby Ziołka jak i moc rozmaitych zabarwień plam dźwiękowych, które przepływają między sobą, nawarstwiają się, łączą i rodzielają fundując intensywny transowy przelot. Kapital uniósł więc zebranych w przestrzeń kosmiczną, gęstą od szumów, sprzężęń i stworzył lemowski krajobraz muzyczny, któremu formułą bliżej do innej imprezy Żaka – Spacefestu, ale zapewne i w niedzielę w Sali Suwnicowej znaleźli się odbiorcy żądni tego rodzaju grania.