Na 16 kwietnia zapowiedziano wydanie albumu Zero Grasses: Ritual For the Losses, wokalistki i multiinstrumentalistki Jen Shyu. Płyta porusza szereg bieżących tematów, a jednocześnie jest odpowiedzią na osobistą stratę. Artystka zadedykowała ów album swemu ojcu, który zmarł w 2019. Ta, natrafiwszy na swoje stare dzienniki, przeobraziła je w muzyczną opowieść o dorastaniu i osobistych doświadczeniach rasizmu oraz seksizmu. Poruszany jest również temat marginalizacji kobiet, warunków życia w czasach pandemii korona wirusa, a także rasizmu (w społeczeństwie).
Ta wielowątkowość tematyczna ma swoje odzwierciedlenie w warstwie muzycznej. Na płycie znajdziemy, bowiem bogactwo gatunków oraz technik muzycznych będących wynikiem wieloletniej nieustającej pracy, doświadczeń oraz poszukiwań artystki. Nie zabraknie więc odniesień do muzyki jawajskiej, japońskiej techniki narracyjnej „katari czy też pieśni Timoru Wschodniego.
Co więcej, Jen Shyu zaprosiła do udziału w tym projekcie niezwykłych muzyków: trębacza Ambrose Akinmusire, skrzypka Mata Maneri, basistę Thomasa Morgan oraz perkusistę Dana Weissa. Album jest zarazem dawno wyczekiwanym powrotem na muzyczną scenę grupy Jade Tongue, z którym artystka współpracuje od ponad dekady i jak to jest w przypadku artystki ukaże się ona nakładem Pi Recordings.