Superblue

Autor: 
Maciej Karłowski
Kurt Elling
Wydawca: 
Edition Records
Dystrybutor: 
Edition Records
Data wydania: 
16.12.2021
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Kurt Elling - voice, Charlie Hunter - hybrid guitar, DJ Harrison - keyboards, Corey Fonville - drums, percussion

Kto pamięta i kto polubił album Songs From The Analog Playground Charliego Huntera ten chwycić powinien za najnowsza płytę kurta Ellinga od razu. Nie koniecznie dlatego, że jest ona kontynuacją poprzedniczki sprzed dokładnie dwóch dekad, ale dlatego, że Superblue, po latach przywraca pamięć o współpracy wokalisty z grającym na siedmiostrunowej gitarze barytonowej, Charlie Hunterem. Na tamtej płycie sprzed lat co prawda Elling wystąpił zaledwie w dwóch utworach, tutaj mamy już pełnowymiarowa kolaborację.

Superblue powstawała w czasach zarazy, a więc w okolicznościach poważnie utrudniających spotkanie w studiu, tak więc panowie nie mieli okazji zagrać naprawdę razem. Ale przecież to w dzisiejszych czasach przeszkoda nie wielka. Panowie dograli to co dograć mieli i zrobili to na poziomie wiadomo znakomitym, jak to jest w przypadku muzyków z jazzowego topu.

W efekcie powstał album, który w dyskografii Ellinga wydaje się płytą niecodzienną. Zdecydowanie piosenkowa, ze wszech miar funkowa, co nie dziwi kiedy spojrzy się na skład, a w nim DJa Harrisona oraz perkusistę Coreya Fonville’a, znanych z funkowo-jazzowo-/hip-hopowej formacji Butcher Brown. Rolę pośrednika pomiędzy Ellingiem a chłopakami z Butcher Brown przejął Charlie Hunter i dodatkowo jeszcze współprodukował płytę. Mamy więc zestaw soczystych piosenek, balansujących pomiędzy funkiem, gdzie nie gdzie z lekkim odcieniem gospelowym, a r’n’b, bez przesadnej i bardzo dokuczliwej dozy wokalnych mydlin, zrealizowanym z iście po amerykańskim zawodowstwem. Całość zwarta i chyba z nie najgorszymi pomysłami aranżerskimi, choć rzecz jasna nieszczególnie nowatorska w perspektywie jazzowej w ogóle, ale już w horyzoncie dyskografii Ellinga, szczególnie ostatnich lat zdecydowanie inna. I to wystarczy, w moim odczuciu, żeby po album sięgnąć bez ryzyka straconego czasu.

SuperBlue; Sassy; Manic Panic Epiphanic; Where To Find It; Can't Make It With Your Brain; The Seed; Dharma Bums; Circus; Endless Lawns; This Is How We Do.