2 Blues For Cecil Taylor

Autor: 
Maciej Karłowski
Andrew Cyrille / William Parker / Enrico Rava
Wydawca: 
TUM Records
Data wydania: 
21.01.2022
Dystrybutor: 
Tum Records
Ocena: 
5
Average: 5 (1 vote)
Skład: 
Andrew Cyrille - drums, William Parker - bass, Enrico Rava - flugelhorn

Pewnie dla wielu miłośników muzyki to zaskakujące trio. Szczególnie w latach kiedy powstało. Od dawna bowiem wielka gwiazda europejskiej trąbki Enrico Rava nie działa w obszarze muzyki szczególnie kreatywnej, a już na pewno od bardzo dawna nie uczestniczy w przedsięwzięciach, których clou to improwizacja. Zdumiewające może być również i to kim są jego towarzysze. Andrew Cyrille to wciąż jeden z najbardziej twórczych, wielkich perkusistów jazzowych, a William Parker, cóż kontrabasista instytucja, wielka figura nowojorskiego środowiska freejazzowego i postać, której nie potrzeba nikomu przybliżać.

A więc Cyrille, Parker i Rava razem. Nawet nie znając tytułu płyty można byłoby domyśleć się, że połączyła ich osoba nieżyjącego już wielkiego maga jazzu Cecila Taylora i w istocie każdy z nich, co prawda w różnych okresach swojej twórczości z Taylorem miał sporo do czynienia. Cyrille by filarem jego legendarnego Unit, po tym jak opuścił go Sunnny Murray i zanim przybył do niego Ronald Shannon Jackson. Parker namaszczony został przez Taylora w latach 70. i od tamtego czasu datuje się znaczny wzrost jego pozycji i popularności na kreatywnej scenie, a Rava? Enrico Rava na długo zanim zaczął nagrywać albumy mniej ciekawe za to bardziej kantylenowe regularnie uczestniczył w czymś co nazywa się Two Continents Orchestra, a więc w dużym ansamblu, w którym na scenie pod czujnym okiem Cecila stawały takie indywidualność amerykańskiej sceny jak Jimmy Llyons, Frank Wright, Karen Borca, John Tchicai, a z Europy, Tomasz Stańko, Gunter Hampel czy Conny Bauer. (Jeśli ktoś chciałby doświadczyć muzyki, jaką tamten band grał, to pod koniec roku nakładem FSRecords ukazała się koncertowa płyta będąca kompletną rejestracją koncertu orkiestry podczas festiwalu Jazz Jamboree w 1984 roku).

 

Pewnie jednak, choć tak sugerować mógłby tytuł, album nie tyle poświęcony jest w całości Cecilowi Taylorowi co sięga to idei jakie Cecil wpajał swoim uczniom przez cały czas swojego muzycznego życia na scenie i poza sceną. Jest też coś przewrotnego, że tak bezpośrednio zadedykowane mu są jedyne dwa bluesy z całego setu 10 kompozycji i to bluesy zagrane, jak na możliwości wszystkich trzech muzyków nieomal zachowawczo.

Zanim jednak padną słowa o samej płycie warto przypomnieć kilka słów o genezie powstania formacji. W newsie zapowiadającym premierę albumu już one padły, ale przypomnijmy je. Po praz pierwszy jako trio spotkali się w 2016 roku kiedy nowojorskie Whithey Museum zorganizowało jubileuszowy koncert na 80 urodziny Cecila Taylora. Były wystawy, prelekcje, celebracje oraz koncerty m.in znakomitego Cecil Taylor New Unit oraz właśnie wspomnianego trio, które dołączyło do Taylora podczas drugiego koncertu.

 

Album 2 Blues For Cecil nie jest więc ich pierwszym spotkaniem, ale jest za to studyjną sesją zarejestrowaną w dzień po występie zespołu na festiwalu Sons d’hiver, 1 i 2 stycznia 2020 roku w paryskim studiu nagraniowym Feber. 

Prawdę powiedziawszy 2 Blues For Cecil Taylor nie jest albumem odkrywającym nieznane przestrzenie w jazzie i improwizacji. Niektórzy i pewnie nie bez pewnej racji powiedzą, że podobnymi płytami całkiem licznie zaludniona jest historia, ale te 10 bardzo szkicowo zapisanych utworów pozwala na nowo pomysleć, jak wielka może być siła kreacji tu i teraz, jak zajmujące zdarzenia dźwiękowe wciąż kryją się w zgranym wydawałoby się formacie tria trąbka, bas, bębny. Tu akurat nie trąbka ale flugelhorn. Daje też okazję, nie będę krył bardzo krzepiącą, że w starych mistrzach warto śledzić ich poczynania szczególnie gdy dzieją się poza ich głównym nurtem wydawniczym. Ten nazbyt często dostarcza dowodów, że już wszystko co ciekawe i głęboko poruszające dawno przepadło. A może po prostu, bez doszukiwania się czegokolwiek, fakt, że po latach znowu wszyscy trzej panowie mili okazję spotkać Cecila Taylora i zagrać z nim na scenie, przypomniał im kim byli kiedyś.

Nie wiem jak było, się natomiast, że w efekcie tego powstała płyta, która ma szansę zostać zapamiętana na długo i może być, ze względu na swoją prostotę, wysublimowane brzmienie i swoistą delikatność, wielką inspiracją. Płyta jest na rynku zaledwie od nieco ponad tygodnia, więc prorokowanie na jej temat obarczone jest wielką niepewnością, myślę sobie jednak, że może znaleźć się na krótkiej liście najświetniejszych płyt 2022.

01 Improvisation No. 1 (Cyrille, Parker and Rava), 02 Ballerina (Enrico Rava), 03 Blues For Cecil No. 1 (Cyrille, Parker and Rava), 04 Improvisation No.2 (Cyrille, Parker and Rava), 05 Top, Bottom and What’s in the Middle (Andrew Cyrille), 06 Blues For Cecil No. 2 (Cyrille, Parker and Rava), 07 Enrava Melody (Andrew Cyrille), 08 Overboard (Enrico Rava), 09 Machu Picchu (William Parker), 10 My Funny Valentine (Richard Rodgers and Lorenz Hart)