Music To Make Your Body Suffer

Autor: 
Andrzej Nowak (Trybuna Muzyki Spontanicznej
Tomek Chołoniewski
Wydawca: 
Bocian/ Bołt
Dystrybutor: 
Bocian/ Bołt
Data wydania: 
25.06.2021
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)

Solowa płyta przedwcześnie zmarłego perkusisty z Krakowa, to kolejny przyczynek do dyskusji o komponowaniu procesu improwizacji, tu wszakże dokonywanego niemalże wspak. Najpierw był koncert, w trakcie ubiegłorocznej, pandemicznej jesieni, w ramach lokalnych obchodów odwołanej Krakowskiej Jesieni Jazzowej. Ów występ Tomka można obejrzeć na dołączonym do zestawu nośniku DVD. My jednak skupiamy się na ścieżce audio. Wedle opisu płyty muzyk zmiksował nagranie live i dokonał niejako re-kompozycji improwizowanego materiału. Na krążku CD słuchamy go w pięciu częściach, które trwają 26 minut z sekundami.

Chołoniewski świetnie buduje dramaturgię swojego live-impro-mixu, dba o detale, stosuje bardzo szeroką paletę artystycznych środków wyrazu. Zaczyna tajemniczymi dźwiękami smyczka, chmurą rezonujących talerzy, aurą czerstwej, ale jednocześnie zwiewnej elektroakustyki. Dronowe smugi i metaliczne inkrustacje, pełne wzlotów i upadków na kolana. Ów bogaty flow brzmi niczym dark ambient przepuszczony przez maszynkę do mielenia mięsa, pełny preparowanych i zgrzytliwych fraz. W kolejnej części muzyk buduje chmurę innego rodzaju ambientu, która wisi nad głowami, niczym obłok radioaktywnych zanieczyszczeń. Szuka zadry i prowadzi nas na skraj noise’owej estetyki. W trzeciej części zdaje się, że wspólnie dotykamy sacrum. Dramaturgiczne wyniesienie, pełne rezonujących odgłosów, a potem głęboki skok w industrialne profanum, skrzeczące preparowanymi dźwiękami nieznanych przedmiotów, które prawdopodobnie znalazły się na glazurze werbla.

Część czwarta, to kwintesencja mixu – kroki na scenie, ludzkie odgłosy, w tle post-industrialny hałas. Po czasie muzyk opuszcza na te foniczne igrzyska chmurę ambientu, niczym płaszcz czarnoksiężnika. Narracja schodzi w ciszę, a potem odradza się wyłącznie elektroakustycznymi dźwiękami. Ostatnia część, dla kontrastu, zdaje się skupiać na żywych, akustycznych frazach. Small drumming po metalicznych miseczkach, preparacje, ugniatanie przedmiotów na perkusyjnych akcesoriach. W trakcie utworu znów pojawia się fala ambientu, tym razem dość mrocznego. Finałowa ekspozycja w pełni akustycznych prac na szumiącej powierzchni werbla i tomów domyka ów intrygujący spektakl jakże nieoczywistych figur dźwiękowych.

1. 1CD, 2. 2CD, 3. 3CD, 4. 4CD, 5. 5CD