Rafał Mazur

Our last tour with Nobject was a smash! - an interview with Martin Küchen

Are you on tour with Nobject? What are your impressions?

Martin Küchen: For the moment not on tour with Nobject. Our last tour was in December 2018 and it was a smash!

You’ve recorded an album with Rafal Mazur and Vasco Trilla. I’ve heard it’s called “X-Rayed”. How did it happen that you made it and when it will be released?

MK: It will be released June/July i think. We recorded in Lodz under the guise of Pawel Sokolowski and his Musica Privata festival and with recording engineer Rafal Drewniany.

Everything happens spontaneously - an interview with Francois Carrier

In November you're going to cooperate with Marcin Bozek. What are your plans for this collaboration?

There are no plans. That’s the beauty of this music. There are never any plans. It’s all about being spontaneous. Marcin Bozek, joined Michel Lambert and I for the first time in 2017 with tenor saxophonist Tomek Gadecki. Then last year, we had the opportunity to play as a trio which was different from having two horns. I was very happy to hear Marcin on the French horn last year. So, as a trio, the plan is to play music that we don’t know, that comes from within.

Wszystko dzieje się spontanicznie - wywiad z Francois Carrier

W listopadzie będziesz współpracować z Marcinem Bożkiem. Jakie masz plany dotyczące tej kooperacji?

Wandering The Sound

Guillermo Gregorio w wywiadzie, który niedawno miałem okazję przeprowadzić, stwierdził, że najważniejsze w improwizacji jest słuchanie. To właśnie ten proces ma jego zdaniem decydujący wpływ na interakcje między muzykami. W podobnym tonie wypowiada się także Rafał Mazur. Artysta z Krakowa słynie z oryginalnego podejścia do aktu twórczego i z dużym zaciekawieniem czyta się jego wypowiedzi na temat wolnej improwizacji. Jak podkreślił w wywiadzie, do którego też układałem pytania, wydaje dźwięki, aby wysubtelnić słuchanie.

Krakowska Jesień Jazzowa 2018: Barry Guy szaleństwo w metodzie

Po raz 13ty Jesień w Krakowie jest Jazzowa, i na pewno nie jest to pechowa trzynastka. W ciągu kilkunastu wieczorów, aż do końca listopada na scenie klubu Alchemia rozbrzmiewać bedą dźwięki szalonych improwizacji.

Strony