Na moment przed drugim koncertem trio w składzie Peter Brötzmann-Jason Adasiewicz-Steve Noble porozmawialiśmy z człowiekiem, który odmienił losy wibrafonu. Artysta opowiada nam o swoich uniwersyteckim doświadczeniach oraz o byciu stuprocentowym jaskiniowcem.
Z racji dłuższej nieobecności w Warszawie ominęły mnie wcześniejsze koncerty niemieckiego tytana saksofonu w klubie przy Placu Grzybowskim. Podejrzewam jednak, że nawet ci, którzy słyszeli Brötzmanna w duecie ze Stevem Noble mogli być tego wieczoru lekko zaskoczeni. Instrumentalista, przy nazwisku którego tak chętnie stawiamy przymiotniki w stopniu najwyższym oraz wojenne metafory, pokazał tej nocy także swoje melodyjne, bardziej introspektywne oblicze. Nie tylko wówczas, gdy sięgał po klarnet.
19-go i 20-go listopada, w ramach cyklu "11 Nights At Pardon, To Tu" wystąpią w 'Pardon, To Tu' jeden z najwybitniejszych improwizatorów - legenda Peter Brötzmann, enfant terrible wibrafonu Jason Adasiewicz i perkusista, maestro Steve Noble.
Pomimo zmęczenia i przygód w podróży do Krakowa, Peter Brotzmann/Steve Noble/Jason Adasiewicz Trio dało wczoraj wspaniały koncert w klubie Alchemia, w ramach 9. Krakowskiej Jesieni Jazzowej. Pozostał niedosyt, który w tym wypadku jest prawdopodobnie miarą potrzeby na tak znakomite doświadczenia muzyczne w Polsce.
W najbliższy czwartek, 13-go listopada, w Klubie Alchemia w Krakowie, w ramach festiwalu Krakowska Jesień Jazzowa, wystąpią trio Peter Brötzmann, Steve Noble i Jason Adasiewicz.
Koniec września po raz kolejny przynosi ze sobą jedno z najważniejszych wydarzeń jazzowych w roku - Krakowską Jesień Jazzową – festiwal, którego nie można przegapić i który stał się jedną z najważniejszych ambon dla muzyki improwizaowanej zarówno w Europie jak i na świecie.