Właśnie dobiega końca mój muzycznie ulubiony miesiąc. Za nami wrocławski Jazztopad, który po brzegi wypełnił wszystkie jesienne weekendy. Towarzyszyli nam nie tylko artyści światowego formatu ale również przedstawiciele młodego pokolenia muzyków, a ostatni dzień festiwalu można było określić jazzowym stanem wyjątkowym. Dlaczego?
W czwartek w dawnej wytwórni wódek "Koneser" zainaugurowany został nowy festiwal muzyki improwizowanej Fre3Jazz Days, organizowany przez dom kultury Tu Praga. Wystąpili Joanna Duda (solo piano) oraz zespół The Transgress.
Wielu miłośników jazzu w tym także i dziennikarzy jazzem się zajmujących od chwili ogłoszenia listy wykonawców projektu Showcase nurtowało pytanie co robią na tej liście nazwiska Agi Zaryan i Marcina Wasilewskiego. Obydwoje tych artystów to przecież twórcy uznani już od dawna, choć przecież progres w ich karierze rozwijał się nieco inaczej i w innym tempie . To także muzycy, którym dane jest także wydawać płyty albo wprost w prestiżowych zagranicznych oficynach wydawniczych, albo opatrzone doskonale znanymi logotypami, co więcej mające dystrybucję na całym świecie.
„I can do it” to druga autorska płyta tria Macieja Obrary – saksofonisty młodego, dopiero zaznaczającego swoją obecność na jazzowej scenie, który jednak nie zamierza wcale, pomimo niewielkiego stażu nieśmiało czekać, aż ktoś zauważy jego talent i zaprosi do współpracy. Nie żeby tym muzykiem nie interesowali się słynni jazzmani. Sam Tomasz Stańko pobłogosławił go, raz to zapraszając do swojego New Balladyna Quartet, raz udzielając rekomendacji wprost na płycie. Jego muzyka jest silna, dojrzał, głęboka, pełna czaru, piękna. Jego własna.
Żeby było zabawniej trzecia autorska płyta Macieja Obary nosi tytuł "Four" - cztery. Tym większy to jednak wyraz szacunku dla muzyków, którzy spotkali się w brooklińskim studio w styczniu tego roku. Poza tym nazywanie jej "three" mogłoby budzić zbyt oczywiste skojarzenia z "free" a to zdradzałoby zbyt wiele.
Lądujesz w Nowym Jorku. Jedziesz do Woodstock, gdzie spotkasz się w studiu kontrabasistę Anthony'ego Braxtone'a - Johna Lindberga - i perkusistą Billa Frisella, Dave'a Douglasa czy Marka Feldmana - Harvey'a Sorgena. Za szybą wspomagał was będzie Ted Orr - realizator nagrań Ornette'a Colemana. Większość młodych muzyków nie ma chyba nawet takich snów czy marzeń. Dla alcisty Macieja Obary była to tylko część jego amerykańskiego planu.