Wczoraj w Warszawie w jeden wieczór można było nadrobić pokaźne muzyczne zaległości. W PROMie Kultury Saska Kępa zagrali Power of the Horns - 12-osobowa orkiestra Piotra Damasiewicza - a niespełna dwie godziny później w Pardon, To Tu Core 6 - sekstet Dominika Strycharskiego z premierowym programem inspirowanym muzyką Kaszub - Czôczkò.
Kultura, tak jak i natura próżni nie znosi, szczególnie gdy istnieją doskonałe warunki, by tę pustkę twórczo wypełnić. Biorąc pod uwagę przebogaty kapitał ludzki w postaci licznego grona młodych, ale jednocześnie muzycznie w pełni już ukształtowanych improwizatorów – by wymienić chociażby Macieja Obarę, Dominika Wanię, Wacława Zimpla czy Maciejów Garbowskiego i Fortunę – uprawnione wydaje się stwierdzenie, że powstanie orkiestry, złożonej z przedstawicieli tego pięknie się rozwijającego muzycznego pokolenia było tylko kwestią czasu.
Tegoroczną edycję festiwalu „jaZZ i Okolice/jaZZ & Beyond” określa motto „Etno inspiracje, brzmienia nowe i źródłowe”. Andrzej Kalinowski, pomysłodawca i szef artystyczny festiwalu, potraktował to sformułowania bardzo szeroko, czego idealnym wręcz przykładem było umieszczenie w programie koncertu tria Mikołaja Trzaski.
Znakomity mamy czas dla polskiej muzyki. Wciąż niespecjalnie odległe są czasy, kiedy polskie festiwale muzyczne sprowadzały występy rodzimych artystów do roli obowiązkowej przystawki do „pierwszych w kraju” koncertów światowych gwiazd. Programowo promujący naszych muzyków Festiwal Jazz Jantar nie należał do nich nigdy, a wczorajszy wieczór w klubie Żak nader jasno pokazał, że zaufanie procentuje, bo w polskim współczesnym jazzie dzieje się bardzo, bardzo dobrze.
5-go listopada, w Ramach festiwalu jaZZ i Okolice, w sala widowiskowo - koncertowa "Muza", w Sosnowcu, usłyszymy Kazuhisa Uchihashi Altered States w towarzystwie Macieja Obary.
Rozjeżdżają się nasi muzycy po świecie i to w dalekie jego zakątki. Pisaliśmy o chińsko-koreańskiej podróży Rafała Sarneckiego, wizycie na Antypodach Artura Dutkiewicza teraz pora ogłosić wyjazd Macieja Obary do USA i Kanady.
Trasa koncertowa Obara International Quartet wygląda imponująco szczególnie ze względu na wieńczący ją koncert w słynnym Dizzy's Coca Cola Jazz Cub w ramach Jazz at Lincoln Center.