Przed Państwem nagranie skompilowane z rejestracji dwóch koncertów: z krakowskiego klubu Bomba i poznańskiego Dragona, które odbyły się w czerwcu i lipcu 2011 roku. „Affinity” to projekt zainicjowany przez Ksawerego Wójcińskiego. Jak czytelnicy Jazzarium doskonale wiedzą, z Postaremczakiem Wójciński grywa regularnie, a z Kugelem miał do czynienia choćby przy okazji płyty „Nuntium” (z Robertem Kusiołkiem i Antonem Sjarovem).
Trio Affinity – Paweł Postaremczak na saksofonach tenorowym i sopranowym, Ksawery Wójcński – kontrabas i Klaus Kugel niemiecki perkusista, znany choćby z uczestnictwa w słynnym kwartecie Theo Jorgensmanna, zanim wkroczyli do niego bracia Olesiowie. Zespół ma na swoim koncie płytę, którą zresztą prezentowaliśmy na naszych łamach w ramach przedpremierowego odsłuchu. A teraz, to znaczy we wtorkowy wieczór w Pardon To Tu można było tej formacji posłuchać na żywo. I warto było bez dwóch zdań! Z kilku zresztą powodów. Pierwszy, bo najzwyczajniej był to bardzo dobry koncert.
18 września w klubie Pardon To Tu rozpocznie się mini trasa koncertowa Affinity Trio, którego skład tworzą: Paweł Postaremczak. Klaus Kugel i Ksawery Wójciński. Trio zagra w sumie trzy koncerty, kolejno w Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Koninie.
Oto kolejna odsłona w naszym cyklu przedpremierowych odsłuchów. Mocno w sezon wiosna/lato weszła oficyna Multikulti Project. Po "Yemen: Music of the Yemenite Jews" pora improwizowane trio Postaremczak/Wójciński/Kugel. Cieszy nas bardzo, że w podobnej, otwartej konwencji pierwszych dwóch muzyków wystąpiło, jeśli nawet nie otworzyło cykl koncertowy w Jazzarium Cafe (ich koncertu można posłuchać tutaj).
Jedyny koncert kwartetu w składzie: Perry Robinson, Robert Kusiołek, Christian Ramond i Klaus Kugel odbędzie się 26 kwietnia w poznańskiej Scenie Na Piętrze.
Kiedy usłyszałem fanfarową introdukcję puzonu i saksofonu, po upewnieniu się, że w kieszeń odtwarzacza zawędrowała dobra płyta, pomyślałem, że Steve Swell do spółki z Sabirem Mateenem przeszli na stronę tych jazzmanów, którzy zamiast dąć w swe rury ile wlezie, ku uciesze jazzowej braci zajęli się cyzelowaniem cudnych dźwięków i harmonii niczym z utworów Pendereckiego (chociażby, dla nielubiących Pana Krzysztofa, proszę sobie tu umieścić kogokolwiek Lutosławskiego, Cage'a,
Płyta tria naszych ukraińskich braci wspomaganych przez Niemca jest przykładem na to, że niemal wszystkie koncerty winny się ukazywać na płytach. Na koncercie tria Jurija Jaremczuka, Marka Tokara i Klausa Kugela byłem. Oglądałem. I...? Powiem tak: w natłoku innych koncertów Pierwszej Krakowskiej Jesieni Jazzowej, koncert ten przeszedł niemal bez echa.
Aby napisać o płycie "Passion", krytyk muzyczny musiał porządnie odrobić lekcje. Muzyka ta, obok fenomenalnej improwizacji i znakomitego porozumienia w zespole, inkrustowana była bowiem licznymi cytatami nie tylko ze świata muzyki a całość narracji, choć ani płyty ani jej autorów nie sposób zaliczyć do nurtu (?) jazz4Jesus, inspirowana była historią męki Chrystusa. Poważne to zadanie dla recenzenta. Większość więc odłożyła je na wieczne nigdy a o debiucie formacji Undivided więcej pisano za granicą niż Polsce. Szczęśliwie pisano na tyle dużo, by uznanie dla Wacława Zimpla i jego partnerów wróciło do nas rykoszetem. Teraz w nasze ręce trafia druga, tym razem koncertowa płyta zespołu. Teraz pominąć jej po prostu nie uchodzi.