13 października, drugiego dnia 12. edycji festiwalu Ad Libitum, w Centrum Sztuki Współczesnej, w Warszawie wystąpi duet Dagna Sadkowska i John Edwards. Następnie usłyszymy kwartet, na czelel którego stanął Trevor Watts i Veryan Weston. Na zakończenie wieczoru usłyszymy trio Barry Guy, Marilyn Crispell i Paul Lytton.
Rob Mazurek, amerykański kornecista, to prawdziwy muzyczny obieżyświat, muzyk o wielu twarzach i zawsze niczym nieskalanej determinacji, by produkować dźwięki, których zadaniem nie jest zamęczanie słuchaczy, ale raczej generowanie samo odnawiających się pokładów przyjemności. Jego naczelny projekt na ogół ma rzeczownik Underground w tytule. Znamy i ten z dodatkiem Chicago, znamy też edycję brazylijską – Sao Paulo.
Jak to jest, gdy na scenie spotykają się przedstawiciele różnych i odległych kultur? Odpowiedź na to pytanie może trącić banałem, ale jest prawdziwa - wszystko zależy od tego, kto się spotyka i w jakiej konfiguracji. Pochodzący z Kapsztadu perkusista Louis Moholo, o którym piszę w związku z jego koncertem w ramach dziewiątej już edycji Lublin Jazz Festival, jest afrykańskim muzykiem z krwi i kości, który od dłuższego czasu z powodzeniem odnajduje się wśród absolutnej czołówki artystów wpisujących się w nurt europejskiego, poszukującego jazzu.
Trzeci sierpnia 2014 roku. Londyn, Cafe Oto. Cykl koncertów w ramach nieustającej celebracji 70 urodzin Evana Parkera. Na małej klubowej scenie, obok jubilata (saksofon tenorowy), Mikołaj Trzaska (saksofon altowy, klarnet basowy), John Edwards (kontrabas) i Mark Sanders (perkusja). Gramy dwa sety, publika dopisała. Możemy startować!
Fundacja Słuchaj pomyślała o swoich słuchaczach (nomen omen) i sprezentowała im pod choinkę wydawnictwo z cyklu jak się gra dobry improwizowany jazz. A, że warto sobie o tym czasem przypomnieć, nie muszę chyba przekonywać ani czytelników Jazzarium.pl, ani siebie. W głównych rolach na “City Fall” obsadzono prawdziwych tuzów współczesnego free, w tym przede wszystkim saksofonistę Evana Parkera, naszego Mikołaja Trzaskę również na saksofonie, ale też i na basowym klarnecie oraz wytrawną sekcję rytmiczną: kontrabasistę Johna Edwardsa i perkusistę Marka Sandersa.
Zacznijmy od młodej i temperamentnej Dunki, z którą być może ktoś zetknął się już przy okazji Large Unit Paala Nilssena-Love (ten jest z nami od lat, ale rocznikowo spokojnie można go zaliczyć jeszcze do kasty młodych). Krążek wydany dla portugalskiego wydawcy jest po prawdzie jej debiutem pod własnym nazwiskiem. Panna (Pani?) nie idzie na łatwiznę i debiut ów popełnia nie gdzie indziej, jak w londyńskim Vortexie, mając przy boku prawdziwie już posągowe postaci europejskiego free improv – Johna Edwardsa i Steve’a Nobla.
Peter Brotzmann, John Edwards, Steve Noble – to zdecydowanie skład wagi superciężkiej. Weterani europejskiej sceny free. Ale nie próbujcie tych panów wysyłać na artystyczną emeryturę – wciąż skopią wam tyłki, muzycznie rzecz ujmując oczywiście.
Tria można posłuchać na winylu „...The Worse The Better”, który otwiera katalog wytwórni Otoroku (2012 rok), a także na doskonałym albumie „Mental Shake” nagranym wraz Jasonem Adasiewiczem na wibrafonie (również katalog Otoroku, także na kompakcie).