Jazz Jantar

Europejska sobota na festiwalu Jazz Jantar

Co to jest europejski jazz? Choć od dawna wiemy, że w perspektywie tak różnorodnego zjawiska to pytanie bezzasadne, wciąż powraca ono w wielu jazzowych dysputach. W sobotę w Klubie Żak mogliśmy posłuchać trzech bardzo różnych na nie odpowiedzi. Z norweskiego Bergen przyjechała do Gdańska eksperymentująca z elektroniką wokalistka Mari Kvien Brunvoll, w klubokawiarni zagrali młodzi Polacy z kwintetu HotS a na finał soboty na festiwalu Jazz Jantar zagrało belgijskie trio Too Noisy Fish.

Sons of Kemet i Cécile McLorin Salvant na Festiwalu Jazz Jantar

Pierwszy z dwóch weekendów koncertowych Festiwalu Jazz Jantar ledwie się rozpoczął, a już mieliśmy do czynienia z występami, które na długo zapamiętają nawet stali bywalcy gdańskiego Żaka. Występami stylistycznie różniącymi się tak bardzo, jak to tylko możliwe, a które łączyła jedna podstawowa kwestia. Otóż - zagrali artyści znakomici, o potężnej świadomości własnych korzeni, a przy tym będący „pierwszej świeżości”. I to nie tylko dlatego, że są znani w Europie i na świecie, a w Polsce widziani byli dotąd nieczęsto lub zgoła wcale.

Cécile McLorin Salvant - warto było czekać!

Powiem szczerze: jazzowe śpiewanie nie szczególnie mnie interesuje. Z przyjemnością wracam do płyt Elli, Niny czy Billie, ale współczesnych wyrobów ello-podobnych mój organizm nie przyjmuje. Co z tego, że pani ładnie śpiewa skoro gdy nastawiam jej płytę, nawet u sąsiadów słychać, że „ta piosenka jest… pisana, śpiewana i nagrana dla pieniędzy”. I właściwie nie liczyłem na to, że ktoś będzie miał ochotę ożywić sztukę jazzowego śpiewania, oddając jej bezinteresownie własne serce. I wtedy pojawiła się Cecile McLorin Salvant.

Fables

Nastrój? Jest. Brzmienie? Jest. Nawet melodie są. I nawet dość mi się ta płyta podoba - i wkurza za razem. Oto Girls in Airports - pochodzący z Danii kwintet, który z powodzeniem podbija europejską scenę jazzową.

Lest We Forget What We Came Here To Do

Groove ściele się gęsto. Saksofon na zmianę z klarnetem, tuba i dwie perkusje. Składniki wymieszać zgodnie z tradycją najlepszych jazzowych, funkowych, rootsowych mistrzów. W ten sposób powstaje muzyka, od której robi się cieplej, weselej - lepiej. Sons of Kemet - brytyjski kwartet pod wodzą Shabaki Hutchingsa realizuje te zalecenia znakomicie - dodając przy tym swojej muzyce głębszego znaczenia. 6 listopada zespół wystąpi w Gdańsku w ramach festiwalu Jazz Jantar. Pod koniec września do sklepów trafiła ich druga płyta.

Sebastian Zawadzki i Peter Evans Zebulon Trio – Majówka z Jazz Jantarem w gdańskim Żaku

Po znakomitych występach gwiazdorskich składów Tomasza Stańki i Dave’a Hollanda majówka z Jazz Jantarem mogła już jedynie postarać się o zamknięcie z klasą. Czas najwyższy, by przed kolejnym tygodniem pracy wziąć nieco oddechu i nabrać energii do działania. To pierwsze zapewnił recital Sebastiana Zawadzkiego, w drugie zaś zaopatrzył nas Peter Evans i jego Zebulon Trio.

Wacław Zimpel - muzyka z głębokości

Wacław Zimpel – miał być klarnecistą w big-bandzie, a został jednym z najciekawszych indywidualistów na europejskiej scenie improwizowanej. Jaką gra muzykę? No właśnie… I tu zaczyna się tradycyjna wyliczanka „eee”, „yyy” i „no wiesz”, która pojawia się zawsze, gdy ktoś niezainteresowany sztuką improwizacji zadaje fundamentalne pytanie: co to właściwie jest?

Contemporary Sonus - rozmowa z Maciejem Garbowskim

Jazz został właśnie uznany najmniej popularnym gatunkiem muzycznym w USA. Taylor Swift w dwa miesiąca sprzedała w USA tyle samo płyt, co cały jazzowy rynek w tym kraju w ciągu roku. Martwi Was to? Sięgnęliście ostatnio po muzykę Karola Szymanowskiego. Dominik Wania gra Ravela. Marcin Masecki Scarlattiego. Czy sięgnięcie po kompozytorów klasycznych może być rodzajem biblijnego – wszak jesteśmy w Wielkim Poście - powrotu jazzmanów na pustynię by, tam dojrzała ich wiara?

Jazzowe rekolekcje - w oczekiwaniu na Jazz Jantar!

W najbliższy czwartek w Klubie Żak siadamy do uczty. Po lutowej, babskiej - jak Babskie Granie - rozgrzewce, przed nami danie główne: 4 podwójne koncertowe wieczory! A na deser, 20 marca spotkanie z Vijay Iyer Trio ich najnowszym albumem „Break Stuff” - po raz pierwszy w Polsce.

Jazz Jantar: James Carter Organ Trio na finał rozświetlili Gdańsk!

Tylu różnorakich muzycznych przeżyć i emocji, ile dostarczył w tym roku festiwal Jazz Jantar próżno szukać gdzie indziej. W ciągu jedenastu dni koncertowych podczas dwudziestu dwóch koncertów objawiła się cała galaktyka konotacji i indywidualnych spojrzeń na praktyczne rozumienie tego dziwnego, pojemnego terminu na „j”. Tradycja i nowoczesność, intuicja i wirtuozeria układały się w muzyczne konstelacje tak liczne, że trudno byłoby oczekiwać czegoś jeszcze innego.

Strony