ECM

Daylight Ghosts - nowa płyta Craiga Taborna trafiła do sklepów

Jak widać przyjaźń jednego z najwanieszkych pianistów średniego pokolenia Craiga Taborna i szefa monachijskiej ECM zacieśnia się. Na sklepowe póki trafiła właśnie kolejna płyta artysta sygnowana logo firmy.

Theo Bleckmann debiutuje w ECM jako lider.

I kolejna słynna postać amerykańskiej sceny jazzowej w barwach ECM. Powitajmy Theo Bleckmanna – jednego z najciekawszych dziś wokalistów tamtejszej sceny muzycznej. Pisze się o nim, jak o śpiewaku znanym z rzadkiej czystości głosu i odważnego podejścia do muzyki, Theo Bleckmann jest zdaniem wielu, jak choćby recenzentów Jazz TImesa, malarzem tkającym “świetlane sieci muzyczne”.

John Abercrombie Quartet - Up and Coming

Gitarzysta John Abercrombie, wielka gwiazda i wielki ekspert w gitarowym świecie – nagrywający dla ECM jako lider od 1974 roku – powraca z drugim albumem kwartetu z Marc’ iem Copelandem - fortepian, Drew Grassem – kontrabas i Joey’em Baronem - perkusja.

The Invariant - Benedikt Jahnel na 10 lecie istnienia jego tria

Trio z Hiszpanem Antonio Miguelem na kontrabasie i kanadyjskim perkusistą Owenem Howardem jest od dekady niezmiennym elementem życia artystycznego rezydującego w Berlinie pianisty Benedikta Jahnela. Stąd też tytuł rocznicowego albumu, który trio wydaje na dziesięciolecie pracy brzmi The Invariant.

Résumé

Moim celem było zawsze odkrywanie fascynujących dźwięków - pisze w książeczce do swojej najnowszej płyty Eberhard Weber - jeden z najbardziej charakterystycznych basistów europejskiego jazzu. “Résumé” to zbiór miniatur, jakie muzyk wykonywał solo lub z jedynie symbolicznym wsparciem zespołu, podczas koncertów z Jan Garbarek Group - zespołem, z którym związany był przez 25 lat. 

Mira

W latach 90. Ray Brown nagrał cykl płyt opatrzonych wspólnym tytułem „Some Of My Best Friends Are…”. U boku legendarnego mistrza kontrabasu wystąpili saksofoniści, pianiści, trębacze, gitarzyści i wokaliści, wśród nich rzecz jasna wielkie osobistości z każdej z dziedzin. I tak pomyślałem sobie, że gdyby dobrze przypatrzeć się własnym muzycznym upodobaniom to także, w ogromie wspaniałych twórców światowego jazzu, udałoby mi się zredagować taką listę muzyków, z którymi muzyczna znajomość przerodziła się z czasem w muzyczną przyjaźń, a nawet więcej nieprzyjaźń, w wielką zażyłość.

Avenging Angel

Niespodzianka! Taka chyba będzie pierwsza reakcja na solową płytę Craiga Taborna wśród tych, którzy znali go dotąd jako wirtuoza organów fender-rhodes u boku niezliczonych nowojorskich składów. Zaproszony przez Manfreda Eichera do Szwajcarii zasiadł do fortepianu, bez żadnych elektronicznych zabawek i zagrał - i to jak!!

The Distance

Michael Formanek, muzyk związany z nowojorską sceną jazzową, ma na swym koncie kilkanaście sygnowanych własnym nazwiskiem wydawnictw. Jednak jego najnowszy autorski album „The Distance” niesie ze sobą nową jakość. Bowiem po płytach nagrywanych w kameralnych składach, jak choćby w ostatnich latach w gwiazdorskim kwartecie z Timem Berne'm, Craigiem Tabornem i Geraldem Cleaverem, zmierzył się z wyzwaniem zestawienia ze sobą aż 18 głosów. Tak powstał Ensemble Kolossus, w którego składzie znalazła się czołówka współczesnej awangardy jazzowej – m.in.

A Cosmic Rythm With Each Stroke

Słuchając tego nagrania mam to naiwne - i tak bardzo przyjemne - uczucie, że jestem jego jedynym odbiorcą. Siedzę w pracowni, w której Vijay i Wadada pozwolili mi podsłuchiwać się przy pracy. Pracy, bo to nie jest muzyczna zabawa - spotkanie po latach mistrza i ucznia (przed dekadą Iyer był pianistą Golden Quartet Leo Smitha). Duet miał przed sobą do wykonania konkretne zadanie: stworzyć koncert do wystawy monograficznej indyjskiej graficzki i poetki Nasreen Mohamedi. Jesteśmy tu więc we czwórkę: Nasreen, Wadada, Vijay i ja.

Into the Silence

Przed wieloma laty, podczas konferencji prasowej z okazji pierwsze wydanej przez ECM płyty Tomasza Stańki, nagranej z udziałem tria Marcina Wasilewskiego. Manfred Eicher powiedział, że cisza to jeden najważniejszych komponentów muzyki i…..odłożył mikrofon na stół, ściszył głos, jak sądzę, aby dać żywy dowód znaczenia tej ciszy. Mało kto z dalszych rzędów, wypełnionego po brzegi hallu w Centrum Sztuki Współczesnej miał okazję zrozumieć co pan Eicher mówił, ale każdy na pewno słyszał, że mówi.

Strony