Starzy i Młodzi czyli Jazz w Krakowie: Orzechowski solo/Inner Spaces
Przedostatni dzień festiwalu „Starzy i Młodzi czyli Jazz w Krakowie” należał zdecydowanie do „młodych”. W sali widowiskowej Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w środowy wieczór miały miejsce dwa koncerty. Najpierw solowym recitalem uraczył fanów jazzu ubiegłoroczny zwycięzca prestiżowego Montreux Jazz Piano Competition, Piotr Orzechowski. Następnie drugą część wieczoru wypełniła muzyka polsko-czeskiego kwintetu Inner Spaces, któremu gościnnie towarzyszył gitarzysta David Dorůžka, znany polskiemu słuchaczowi przede wszystkim ze współpracy z Agą Zaryan (album „Looking Walking Being”) oraz Piotrem Wyleżołem (płyta „Live”).
Koncert Orzechowskiego (posługującego się pseudonimem Pianohooligan) dowiódł, że młody pianista nie osiadł na laurach, zebranych tak w Polsce (m.in. ostatnie wyróżnienie przyznane podczas Jazzu nad Odrą) jak i poza jej granicami (wspomniany Festiwal w Montreux). Jego solowa gra była zgodnie z poprzedzającymi koncert zapowiedziami „próbą poszukiwania własnego języka”. Podejmując to wyzwanie Orzechowski twórczo czerpał z jazzowej klasyki - pobrzmiewające momentami w jego kompozycjach tony monkowskie czy też evansowskie - swobodnie poruszając się jednocześnie w przestrzeni improwizacji. Wysłuchanie jego muzycznego monologu, w którym subtelny liryzm splatał się z awangardową bezkompromisowością, powinno skłonić wielu do zainteresowania się muzyczną drogą studenta krakowskiej Akademii Muzycznej. Za kilka tygodni Orzechowskiego czeka nowe wyzwanie – nagranie solowej płyty w Szwajcarii.
Polsko- czeski kwintet Inner Spaces w składzie: Štěpánka Balcarová – trąbka, Luboš Soukup – saksofony, Vít Křišťan – fortepian i keyboard, Max Mucha – kontrabas oraz Grzegorz Masłowski – perkusja wraz ze swym gościem specjalnym Davidem Dorůžką zaprezentował w drugiej części wieczoru kompozycje, które mają pojawić się na najnowszym krążku zespołu, zatytułowanym „Red and yellow excitement”. Koncert rozpoczął utwór „Hiacyntus”, w którym pierwszoplanową rolę odegrały gitarowe riffy Dorůžki. Czeski gitarzysta na swój kolejny znakomity solowy popis kazał słuchaczom czekać aż do zagranej w końcowej części wieczoru tytułowej kompozycji „Red and yellow excitement”. Silnym punktem Inner Spaces była bez wątpienia polska sekcja rytmiczna - bardzo „energetyczny” Masłowski oraz często operujący smyczkiem Mucha. Stopniowo z coraz większą dynamiką grał Soukup - w utworze „Pain” wspierany przez Křišťana dał się na moment porwać improwizacyjnemu szaleństwu, którego rezonans wyciszyła kilka chwil później ballada skomponowana przez Balcarovą.
Na krakowskich fanów jazzu czeka jeszcze festiwalowa „wisienka na torcie” - podczas finału imprezy w najbliższy poniedziałek w Kinie Kijów o 20.00 będą oni mogli rozkoszować się dźwiękami kontrabasu Avishaia Cohena, który do stolicy Małopolski zawita ze swoim projektem „Seven Seas”.
Autorką wszystkich zdjęć jest Marta Ignatowicz www.martaignatowicz.com
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.