Recenzje

  • The Blue Shroud

    Najnowsze wydawnictwo Barry'ego Guya to zapis monumentalnej kompozycji pt. „Blue Shroud”, zarejestrowanej w 2015 roku z inicjatywy warszawskiego festiwalu Ad Libitum. Na jej rozmach składa się szereg elementów: ponad 70-minutowy czas trwania, 14 wykonawców i przede wszystkim temat, który ją zainspirował. Jest nim obraz „Guernica” Pabla Picassa, powstały w reakcji na zbombardowanie baskijskiego miasta w trakcie wojny domowej w Hiszpanii.

  • The Other Shore

    No i mamy kolejny album, którego dzieje poważnie zaburzyła zaraza. Pierwotnie miał być wydany w 2020 roku i to była dobra i naturalna data. ElSaffar skomponował muzykę na ten album rok wcześniej podczas rezydencji w Baryshnikov Arts Center. Prace zakończył we wrześniu. Na grudzień 2019 zaplanowana została przez producentów sesja nagraniowa w Sound On Sound Studio w New Jersey, a premierę na rynku wesprzeć miała trasa koncertowa po USA trwająca dwa tygodnie w pierwszym kwartale 2020 roku.

  • Three Crowns

    Druga płyta norwesko-polskiego kwartetu Macieja Obary, nagrana dla ECM Records zawiera osiem kompozycji i ponad 60 minut muzyki. Sześć utworów jest autorstwa lidera zespołu, a dwa wybitnego kompozytora muzyki klasycznej Henryka Mikołaja Góreckiego.

  • Three Crowns

    Druga płyta norwesko-polskiego kwartetu Macieja Obary, nagrana dla ECM Records zawiera osiem kompozycji i ponad 60 minut muzyki.

  • Ravensburg

    Mathias Eick, samodzielne wydawnicze kroki stawiał od dość wczesnej młodości - pierwszy krążek sygnowany własnym nazwiskiem wytwórnia ECM wypuściła w 2008 r., gdy bohater dzisiejszej recenzji był zaledwie 29-latkiem.

  • The Incredible Honk

    Port, lato, wieczór. Statki przycumowane wzdłuż nabrzeża, załogi czekają na poranne wyruszenie w morze, do kolejnego portu. Jest ciepło, bliskość wody powoduje charakterystyczną duchotę. Ludzie przechadzają się, bez celu konsumując noc. Ktoś skręca z deptaka i wchodzi do jednego z wyszynków. Dym, gwar, tłok, pot, rozmowy przy barze, kilka samotnych osób z drinkiem. Ktoś zaczyna grać na pianinie. Znudzona siedzeniem przybyszka z bardzo daleka podchodzi, zamienia kilka słów z grającym i wydobywa z siebie perlisty głos.

  • Heartdrops: Vince Benedetti Meets Diana Krall

    On  był muzykiem, któremu nie zawsze się wiodło. Ona początkująca piosenkarka, która chyba nie sądziła, że wyrwie się z knajpianego entourage’u. On jeździł taksówką, bo w branży nie szło najlepiej, ona właśnie wsiadła do jego taksówki i poprosiła o zawiezienie na jakiś koncert. Potem była rozmowa, zaproszenie do wspólnego klubowego pogrania.

  • Random Dances And (A)tonalities

    Nieraz zarówno na łamach portalu Jazzarium, jak i w innych miejscach, miałem okazję dzielić się moim uznaniem dla kubańskiego pianisty Aruána Ortiza. Najpierw zainteresował mnie nagranym ze swym triem albumem „Hidden Voices” sprzed dwóch lat, gdzie łączył ścisłe formy z improwizacją i latynoskimi brzmieniami. Rok później objawił bogactwo wyobraźni i techniki pianistycznej na solowym „Cub(an)ism”, zaś wydana na początku 2018 roku płyta jego tria „Live in Zürich” ukazała szalony filtr, przez który na koncertach przepuszcza napisane, niełatwe utwory.

  • Voyager – Live By Night

    Eric Harland – dzisiaj pewnie jeden z najbardziej zapracowanych perkusistów jazzowego świata. Artysta, który swoim talentem rytmicznym rozpalił wyobraźnię tak wielu słynnych liderów, że gdyby chcieć ich wszystkich wymienić to reszta tekstu byłaby niekończącą się wyliczanką.

  • Shadow Plays

    Ostatnie lata dla pianisty Craiga Taborna są niezwykle owocne. Artysta nagrywał i wydawał albumy w duetach. Były nagrania z Matsem Gustafssonem, Kris Davis, Vijayem Iyerem i Ikue Mori - szczególnie udane okazały się pianistyczne kolaboracje zawarte na albumach “Octopus” i “The Transitory Poems”. Bardzo ciekawą propozycją była płyta “Daylight Ghosts” wydana przez ECM w 2017 roku.

  • Uneasy

    Płyta Vijaya Iyera w trio! To jest to na co fani pianisty czekają. Tym bardziej czekają kiedy pojawia się wieść, że kompanami w bandzie będą Linda May Oh na kontrabasie oraz Tyshawn Sorey na perkusji.

  • Code Girl

    „Code Girl” to tytuł nowego projektu Mary Halvorson. Projektu, który zaskakuje wszystkich. Zarówno dotychczasowych słuchaczy gitarzystki, śledzących losy amerykańskiej sceny improwizowanej jak i tych, którzy z twórczością Mary Halvorson stykają się poraz pierwszy, spodziewając się przy tym albumu jazzowo-gitarowego. Na pierwszy plan wysuwa się tu nie liderka, lecz zaproszona wokalistka – Amirtha Kidambi, która wyśpiewuje poetyckie teksty autorstwa... Mary Halvorson. Ale to dopiero początek niespodzianek.

  • Artlessly Falling

    Wieść o drugiej płycie Mary Halvorson i jej projektu Code Girl była jedną z tych, które przyprawiły mnie w zeszłym roku o szybsze bicie serca. Albumu artystki z 2018 roku słuchałem na tyle często i wciąż nienasycony muzyką na nim zawartą, chętnie do niego wracałem, że trudno byłoby mi zliczyć, ile czasu mu poświęciłem. Od tamtego wydawnictwa kolejne płyty z udziałem Mary Halvorson nie robiły już jednak na mnie dużego wrażenia, ani album z Billem Frisellem, ani "A Tangle Of Stars" z Johnem Dieterichem.

  • Man With The Hat

    Pewnego dnia, na słonecznej wiosennym promieniem alei, z cienia konaru wyłania się postać i, przepraszając, że zakłóca spokój, przybliża się i pyta, czy nie przeszkadza. Tłumaczy się ze swojej zbytniej śmiałości i zapewnia, że intencje są czyste. Lekko ujmuje moją dłoń, dżentelmeńsko markuje pocałunek w kostki palców i nieśmiało zaprasza na partyjkę loteryjki. Dotąd jeszcze niezbyt wyraźnie widzę nieznaną przed chwilą figurę. Z dobrego nastroju zapominam się na chwilę i zgadzam się na małe rendez-vous.

  • In-house Science

    Nie tak całkiem dawno w moje ręce trafił tegoroczny krążek tria: Arild Andersen, Paolo Vinaccia i Tommy Smitha – In-house Science wydanego staraniami oficyny wydawniczej ECM. Skandynawski jazz ma w swojej galerii sław nazwiska, które rezonują w świadomości fanów muzyki.

Strony