Recenzje

  • Kubizm

    Gitarzysta Paweł Mańka po licznych nagrodach i wyróżnieniach, które otrzymał w zeszłym roku (Jazz Juniors, Jazz nad Odrą), kuje żelazo póki gorące i wraz ze swoim zespołem właśnie wydał debiutancki album zatytułowany “Kubizm”. Premiera odbyła się w lipcu i miała miejsce na Warsaw Summer Jazz Days. Wrażenie powinno robić to, że Paweł Mańka wystąpił w klubie Stodoła w ramach finału 30. edycji festiwalu na tej samej scenie, na której tego samego wieczoru pojawiła się plejada jazzowych muzyków, o których powiedzieć, że są uznani, to tak jakby nic nie powiedzieć.

  • Delta Scuti

    Delta Scuti – nowe wydanie Dominika Bukowskiego, nagrane w duecie razem z Dominikiem Kisielem, to niezależna muzyka wydana przez niezależną wytwórnię Go North Records. Jest zapisem improwizowanej sesji dwóch muzyków; ich intymnej (jak przystało na duet) rozmowy na temat zjawisk kosmicznych. Tajemnice astronomii przełożone są na feerie współbrzmień pomiędzy wibrafonistą i pianistą. W ten koncepcyjny sposób zbudowana została imponująca przestrzeń dźwiękowa, a wszystko to, w oparciu o improwizację.

  • Nosferatu

    Telefon od Grzegorza Jarzyny musiał sprawić mu wiele radości. Choć niewiele wiemy na temat teatralnych preferencji jednej z największych osobowości muzycznych naszych czasów, bez wątpienia dźwiękowa ilustracja opowieści o Nosferatu musiała w głowie Johna Zorna dojrzewać już od dawna.

  • In The Morning

    Włoski pianista na swym szóstym albumie dla wytwórni ECM eksploruje twórczość amerykańskiego kompozytora Aleca Wildera. Znany on jest przede wszystkim ze swoich popularnych piosenek wykonywanych przez Franka Sinatrę, Peggy Lee czy Mills Brothers, ale komponował również muzykę kameralną i opery. Bataglii dzieła Wildera są bliskie od dawna – już w latach 90. wykonywał jego sonaty, dogłębnie studiując później inne obszary jego dorobku.

  • Symfonia Fabryki Ursus

    Nie ma chyba takiego drugiego artysty na naszej scenie muzycznej, który do procesu twórczego podchodziłby z takim rozmachem i szerokim spektrum zainteresowań. Jazz, elektronika, eksperymenty wokalne, noise i pewnie wiele innych nurtów są dla Dominika Strycharskiego tylko sposobem na zakomunikowanie własnej artystycznej wizji. A wykracza ona poza standardowe myślenie o muzyce i nie wynika z chęci wpisania się w aktualnie obowiązujące trendy. O tym, jak bardzo złożona to postać, świadczą nagrania jego zespołów: Pulsarusa, Prophetic Fall, czy Myriad Duo.

  • Without A Net

    Wayne Shorter wydał po ośmioletniej przerwie nowy album. Właściwie dla przytłaczającej większości fanów jazzu taka informacja zupełnie wystarczy by zamiast dalej czytać dowolną recenzję, po prostu udać się do sklepu by na własnej skórze - bo muzykę kwartetu Shortera odbiera się nie tylko uszami - doświadczyć kolejnego fragmentu muzycznego kosmosu tego, jak powiedział o nim kiedyś John Pattitucci: najsympatyczniejszego geniusza jakiego kiedykolwiek poznasz.

  • Finding Gabriel

    Sporo czasu temu w jednej z rozmów z jednym z najlepiej osłuchanych ludzi jakich spotkałem, a także jednym z najbardziej wnikliwie patrzących na zdarzenia sceny jazzowej usłyszałem, że kiedy Anthony Braxton w latach 80. grał w Niemczech ze swoim kwartetem z Rayem Andersonem, Markiem Heliasem i Gerry Hemingwayem wydawało się, że oto słuchacze koncertu są naocznymi świadkami jak rodzi się nowa formuła grania, myślenia o muzyce jazzowej.

  • The Unknown

    W całym spektrum znaczeń, które słowo „jazz” obejmuje, znajduje się to, które stawia przed muzykiem oraz słuchaczem wyzwania szczególne. Chodzi mianowicie o muzykę wyzwoloną, pozbawioną kompozycyjnego scenariusza czy choćby nadanego tematu. Ten typ grania, zwany „free improvised”  to wyzwanie dla muzyka – ponieważ stanowi sprawdzian dla jego elokwencji i wyobraźni, które nie mogą skryć się za fachowym wykonawstwem czy ciekawym ujęciem znanej melodii – ale także słuchacza, gdyż i on wyprowadzony jest ze strefy komfortu.

  • Gottingen

    Pośmiertnej parady niepublikowanych nagrań legendy freejazzowego fortepianu, Cecila Taylora ciąg dalszy! I to po raz trzeci w szeregach krajowej Fundacji Słuchaj!

  • Contra la Indecision

    Bobo Stenson: pianista, Anders Jormin: kontrabasista i Jon Fält: perkusista w tym roku obdarzyli swych fanów kolejnym albumem, złożonym z 11 kompozycji o spójnej, dość jednorodnej stylistyce. Stenson i Jormin to para, która gra wspólnie od blisko trzech dekad; Fält dołączył do trio zastępując za bębnami Jona Christensena, z którym pianista i kontrabasista tworzyli wcześniejsze prace.

  • N​-​EST

    Trójka włoskich improwizatorów, odpowiedzialnych za album N-EST, zdaje się, że nie stawiała sobie zbyt wygórowanych celów, jeśli chodzi o poziom innowacyjności, czy też przekraczanie kolejnej nieprzekraczalnej bariery w zakresie technik rozszerzonych, ale pojawiła się w rzymskim studiu nagraniowym Abbey Rocchi, w maju dwa lata temu, chyba głównie po to, by czerpać ogromne pokłady radości ze wspólnego improwizowania.

  • Path of Seven Colors

    Muzyka zawarta na najnowszym albumie Chesa Smitha i jego zespołu We All Break w długich fragmentach nie przypomina mi niczego, co do tej pory słyszałem. W dzisiejszych czasach to doprawdy rzadkość, żeby móc obcować z takim dziełem. Wydaje się, a przynajmniej tak twierdzą mądrzy ludzie, że w muzyce już wszystko zostało powiedziane i zagrane. Można tylko mieszać znane składniki, zadbać o odpowiednie proporcje i cieszyć się namiastką czegoś nowego i odświeżającego.

  • Memento

    RGG Trio, którego nazwa stanowi akronim złożony z pierwszych liter nazwisk założycieli zespołu (nieobecnego już w formacji Przemysława Raminiaka, Macieja Garbowskiego i Krzysztofa Gradziuka), to dziś: Łukasz Ojdana, Maciej Garbowski i Krzysztof Gradziuk, wciąż młodzi, wciąż pełni pasji i świeżości oraz ciekawości w odkrywaniu nowych obszarów muzycznego wszechświata. Są to równocześnie muzycy o ukształtowanych artystycznych osobowościach, wirtuozerskich umiejętnościach, świadomej wizji twórczej.

  • Garden Of Expression

    Joe Lovano, Marilyn Crispell, wielkie postaci świata jazz uprze dekady wzbogacające muzykę nieomal na przeciwległych biegunach wewnątrz jazzowej estetyki połączyli siły i wspólnie z perkusistą Carmenem Castaldim stworzyli Trio Tapestry.

  • MOVE in MOERS

    Miasteczko Moers, położone w zachodniej części Niemiec, pozostawałoby zapewne do końca doczesnego świata jednym z wielu małych miejscowości mało atrakcyjnego turystycznie Zagłębia Ruhry, gdyby nie fakt, iż od kilkudziesięciu lat odbywa się tam bodaj najbardziej znany w tej części świata festiwal muzyki jazzowej i improwizowanej.

Strony