Przeczytaj

  • Symphony No. 1 Resurrection

    Z płytami takimi jak ta jest problem: nie wpasowują się łatwo w szufladki stylistyczne i nie są proste do rozszyfrowania przez recenzenta. Być może stąd właśnie wynika małe zainteresowanie albumem w prasie i stricte jazzowych serwisach muzycznych. Jednak nawet jeśli uznać, że pierwszy solowy album skrzypka Tomasza Sroczyńskiego to wypowiedź artysty, któremu, jak sądzę, nie zależy na schlebianiu gustom takiej czy innej publiczności, to przecież jego dokonania z przeszłości powinny dać jasny sygnał.

  • Heavy Feel

    Od czasu eksplozji gitarowego bluesa w latach 50., operatorów gitary chyba już nigdy nie zabraknie. Tym większym respektem trzeba darzyć muzyka, który już w młodym wieku wskakuje do grona jazzowej elity i już tam pozostaje – a do tego nie jest tylko sesyjnym “podgrywaczem”, ale po prostu wybitnym solistą i eksperymentatorem.

  • Disarm

    Z mroku gitarowego steel ambientu, w przestrzeni drapieżnej sonorystyki, cierpiącej katusze membrany gołego werbla, wyłania się narracja, która zdominuje nasze receptory słuchu, uwolni niewyczerpalne pokłady endorfin i wystrzeli nas w dźwiękowy kosmos na całe trzy, boskie i niemające końca, kwadranse.

  • Songs of Silver Geese

    Są na tym świecie jeszcze muzycy bezwzględni. Brutalni w swoim talencie. Bezlitośnie kreatywni, zdolni zwyrodnialcy. Nie tylko śpiewają, grają lub komponują, ale całym swoim życiem manifestują wykonywaną muzykę. Jen Shyu to wokalistka eksperymentalna, kompozytorka, tancerka, multiinstrumentalistka, performerka. W tym wszystkim nie zapomina o tym, by nie tylko zadziwiać coraz to odważniejszymi rozwiązaniami, ale przede wszystkim czarować swoim pięknym, wielowarstwowym głosem.

  • MZM

    Niełatwo pisze się o płytach, które przenoszą słuchacza w świat abstrakcyjnych dźwięków. Takich, gdzie eksperyment i dekonstrukcja tradycyjnych form kompozycji i improwizacji stanowią fundament zamysłu twórczego. Recenzent zazwyczaj stara się uporządkować fakty związane z wydawnictwem. Dąży też do tego, by słuchacz mógł z tekstu wywnioskować, z czym tak właściwie ma do czynienia.

  • Amphibian Ardour

    Europejska muzyka improwizowana ma się doprawdy wyśmienicie! Jeśli tylko odrzucimy stare przyzwyczajenia, jeśli tylko zapomnimy o zasadzie konstytuującej kulturę masową (lubimy tylko te piosenki, które znamy), jeśli kanon muzyków jedynie słusznie tolerowanych pęknie, niczym bańka mydlana, bezmiar audiofilskiego szczęścia stanie się naszym udziałem!

  • The Other Parade

    Nie wolno przegapiać albumów tej formacji, gdyż trafiają się one zbyt rzadko. Trio Mark Helias, Gerry Hemingway i Ray Anderson współpracuje ze sobą, co prawda, od ponad trzech dekad, ale nie przesadnie często, a kiedy już współpracuje, od razu produkuje znakomity album. Muzycy, którzy wyrośli na współpracy z Anthonym Braxotem, słynącym z niekonwencjonalności i przesuwaniu granic możliwości instrumentu, tym razem zabrali się za bluesa.

  • Nie taka zima straszna, czyli Jazz Jantar 2018

    Godzina 19.15, nerwowa krzątanina. Portfel, klucze, miesięczny. Coś jeszcze? „Bilety, przecież idziesz na koncert, geniuszu” - odpowiadam sobie w myślach. Na klatce przypominam sobie o rękawiczkach. W końcu mamy rasową „edycję zimową”, na minusie — przydadzą się, gdy będziemy wracać po 23.00. Wracam i w pośpiechu przewalam szafkę, gdzie w teorii powinny leżeć. Do Żaka wbiegam zziajana, zazwyczaj o 20:05. Bez rękawiczek. Zrzucam kurtkę i liczę, że ktoś zajął mi miejsce w Sali Suwnicowej.

  • Back At The Velvet Lounge

    Delmark przygotował dla fanów chicagowskiego jazzu ucztę. Po dwuletniej przerwie od wydania płyta „On The Run” zagościł w klubie Freda Andersona - Velvet Lounge by zarejstrować i wydać drugi w tej oficynie znakomity koncert saksofonisty.

  • Nie chcę by muzyka była szeregiem obojętnych dźwięków – rozmowa z Andrzejem Święsem

    Andrzej Święs – jeden z najpopularniejszych kontrabasistów młodej sceny w Polsce, pomiędzy nowymi projektami porozmawiał ze mną o swoim podejściu do grania, własnych pomysłach na muzykę, inspiracjach młodych muzyków, a także swoim niecodziennym podejściu do Internetu.

    Za Tobą pracowity weekend w studio. Co to za projekt?

  • Rajada

    Czas i miejsce zdarzenia: sierpień 2015 roku, Lizbona, Estúdios Interpress.

    Ludzie i przedmioty: Pedro Sousa – saksofon tenorowy, Miguel Mira - wiolonczela, Afonso Simões - perkusja i perkusjonalia.

    Co gramy: muzyka swobodnie improwizowana.

  • Paweł Ignatowicz tu i teraz

    „Here and Now” to tytuł nowej płyty Pawła Ignatowicza – polskiego gitarzysty od lat mieszkającego w Nowym Jorku. Przy okazji wydania płyty udało mi się z nim porozmawiać o koncepcji albumu, fascynacji muzyką, a także codziennym życiu muzyka w Stanach Zjednoczonych.

    Dlaczego zdecydowałeś się na Stany? Co Cię w nich pociąga?

  • Monte Albàn

    Najnowszy album Adama Pierończyka to efekt inspiracji, którą przeżył w trakcie ubiegłorocznej trasy koncertowej swego tria po Meksyku. Po tym jak odwiedził Monte Albán – niezwykły kompleks budynków powstałych między VI a XIV wiekiem naszej ery – na jego wyobraźnię podziałały legendy, jakoby w powstaniu konstrukcji mieli brać udział przybysze z innej planety.

  • Unloved

    To już dziewiąta autorska płyta w dyskografii naszego czołowego saksofonisty altowego, a gdy doliczyć pozostałe nagrania z jego udziałem, okaże się, że jest ich znacząco więcej - całkiem nieźle jak na 36-latka. Zarazem jest to pierwsza płyta Macieja Obary, a ściślej prowadzonego przez saksofonistę polsko – norweskiego kwartetu, nagrana dla prestiżowej wytwórni płytowej ECM Records. Ma ona w swoim katalogu płyty najwybitniejszych twórców współczesnego jazzu, muzyki klasycznej i nowej, w tym nagrania Tomasza Stańko i Marcina Wasilewskiego.

  • I Long To See You

    Przydarzało się wielkiemu Charlesowi Lloydowi grywać w życiu od czasu do czasu z gitarzystami. Nie zdarzało się to bardzo często, bo ulubionym jego formatem bandu był klasyczny kwartet, ale jednak bywało i są na to dowody. Niektóre imponujące nawet. Na liście są tu Węgier Gabor Szabo, brat słynnego pianisty Pheeneasa Newborna, Calvin działający na polu muzyki rhythm and bluesowej, a także John Abercrombie, którego zapewne nikomu z miłośników jazzu przedstawiać nie potrzeba.

Strony