Przeczytaj

  • Far From Over

    Pianista Vijay Iyer to postać nietuzinkowa we współczesnym jazzie. Nie można go jednoznacznie łączyć z nurtami związanymi z improwizacją. Ale nie jest to także muzyk, który skupia się tylko na pielęgnowaniu tradycji, czy dążący jakoś szczególnie do tego, żeby zdobyć szczyt szczytów mainstreamu. “Far From Over” to już piąta z kolei płyta Vijay Iyera wydana w barwach monachijskiego ECM. I być może druga najlepsza obok “A Cosmic Rhythm with Each Stroke”, o której bardzo ciekawą zawartość zadbał także trębacz Wadada Leo Smith.

  • Jazz Juniors 2020: Nieudany eksperyment Czarodzieja a może Czarodziej jest wśród nas?

    Nie byłem na festiwalu. Pierwszy raz od dawna. Było blisko, ale czasy są dziwne, zmieniają się dynamicznie i okazało się, że nie mogę być na imprezie, którą lubię śledzić. Słuchałem więc w Internecie. Słuchałem komfortowo, bezpiecznie w domowym zaciszu. W słuchawkach na uszach i w swoim pokoju. Pomimo to, nie sposób nazwać tego przesłuchania inaczej niż namiastką, choć słychać i widać było więcej niż dobrze.

  • Sundial III

    W kwietniu zeszłego roku trio Jachna/Tarwid/Karch zagrało koncerty w ramach 2-dniowej rezydencji w łódzkich Ciągotach i Tęsknotach. Miałem okazję być na miejscu, posłuchać muzyki, poczuć niemal rodzinną atmosferę panującą w tym wyjątkowym klubie i obserwować poczynania zespołu, który na tę okazję zaprosił do współpracy trójmiejskiego saksofonistę Irka Wojtczaka. Występy kwartetu rejestrował na żywo nieoceniony Michał Kupicz - dobry duch rodzimej sceny muzycznej. A mi udało się porozmawiać na gorąco z trębaczem Wojciechem Jachną przed sobotnim koncertem.

  • Gabriel Ferrandini - Polska jest krajem znajdującym się pod największym wpływem Stanów Zjednoczonych.

    Znakomite portugalskie Red Trio - jeden z najciekawszych europejskich zespołów muzyki improwizowanej. Dziś oddajemy głos Gabrielowi Ferrandiniemu - muzykowi, który dla Red Trio maluje rytm.

    Roch Siciński: Co słychać w Lizbonie? Powiedz czemu w ogóle tam mieszkasz?

  • Improcode

    Sowa najczęściej symbolizuje mądrość. To najbardziej popularne znaczenie nie jest jednak jedynym - dla niektórych kultur drapieżnik ten, prawdopodobnie ze względu na swój nocny tryb życia, oznacza również smutek i samotność. Nie jest to zresztą tak bardzo dziwne, wszak prawdziwej mądrości często towarzyszy pewne zaniepokojenie… To niezwykłe zwierzę za swojego patrona obrała sobie również formacja The Owl, którą współtworzą skrzypek Marcin Hałat, perkusista Krzysztof Gradziuk i kontrabasista Maciej Garbowski.

  • Black Orpheus

    Przykre to okoliczności, gdy nowo wydany album należy skomentować w kontekście niedawnej śmierci występującego na nim artysty. Komentarz nabiera jeszcze większego ciężaru, gdy dotyczy on płyty stanowiącej zapis jego ostatniego koncertu, który do tego był występem solowym. A w muzyce improwizowanej gra solo to wyjątkowa płaszczyzna dla prezentacji tego, co najbardziej intymne w duszy twórcy. Taki kontekst dotyczy albumu „Black Orpheus” Masabumiego Kikuchi, wydanego niespełna rok po śmierci tego wyjątkowego pianisty.

  • Gemstones

    Moje myślenie o zespole RGG zaczęło się zmieniać, na początku powoli, a potem już szybciej, od wydania przez kontrabasistę Macieja Garbowskiego płyty “Elements”. Chciałem napisać, że solowej, ale w porę ugryzłem się w język i przypominam sobie, że została nagrana w trio równorzędnych muzyków. Pamiętam, że wałkowałem tę płytę niemiłosiernie i w audycji radiowej często sięgałem po tamte utwory. Z RGG raczej łączyła mnie szorstka przyjaźń przyznać to muszę.

  • Degenerative 4. Spontaneous Music Festival za nami! Not the only one miracle! The report!

    Czwarta, prawdziwie zdegenerowana (nikczemna!) edycja Festiwalu Muzyki Spontanicznej w poznańskim Dragonie za nami.

  • Gombrowicz

    Witold Gombrowicz, krew dobrej literatury w języku nam ojczystym, bywał już nie jednokrotnie inspiracją dla muzyki, także jazzowej i improwizowanej. Dziś powraca w wersji wyjątkowo kameralnej, jedynie na głos kobiecy i gitarę akustyczną, czasami także elektryczną. Anna Gadt i Marcin Olak w nagraniu koncertowym z maja ubiegłego roku. Dwanaście części z długimi tytułami (będącymi, co oczywiste, cytatami z Gombrowicza), trwających 56 minut i 12 sekund.

  • Marcin Olak - muzyka jest lekarstwem

    Co robi Marcin Olak kiedy nie gra muzyki filmów PIxara?

    Gra wszystko inne. Pracuję z Patrykiem Zakrockim i Mikim Wieleckim nad dopracowaniem naszego języka muzycznego. Piszę muzykę do nowego projektu. Uczę się nowych rzeczy. Ćwiczę. Czasem staram się odpoczywać, ale nie bardzo mi to wychodzi...

    Tak odpoczywanie jest zdecydowanie przeceniane. Czego się uczysz?

  • Sand Storm

    Francusko-japoński kwartet Kaze funkcjonuje artystycznie już niemal pełną dekadę i właśnie dostarcza nam swoje piąte wydawnictwo. Nagrane w lutym bieżącego roku (w miejscu zwanym Samurai Hotel, Nowy Jork), poczynione po raz pierwszy w formule kwartet plus - z udziałem pierwszej damy laptopowej improwizacji w Wielkim Jabłku - Ikue Mori.

  • I love you SDSS J124043.01+671034.68

    Czas na zaprezentowanie płyty, która z pewnością dzierży palmę pierwszeństwa w kategorii Najdłuższy Tytuł Nowoczesnej Europy. Dominik Strycharski – flety proste (Soprano C, Soprano B, Alto E, Tenor C, Bass F), Łukasz Kacperczyk – syntezatory modularne oraz Paweł Szpura – perkusja, instrumenty perkusyjne. Nagranie z grudnia 2017 roku (Ladom), pięć dalece swobodnych improwizacji, 36 minut i 20 sekund.

  • Valentine

    To ja nie będę ściemniał. Na takie płyty Billa Frisella czeka. Jestem jego fanem od dawna, a kiedy pierwszy raz usłyszałem go na żywo w Sali Kongresowej PKiN w towarzystwie Kermita Driscolla na gitarze basowej i Joey’a Barona na perkusji wiedziałem na pewno, że to jest muzyka, z którą będę chciał żyć zawsze.

  • The Music of Wayne Shorter plays JLCO

    Najsłynniejszy i kto wie czy nie najlepszy, jeśli w ogóle można kryteria sportowe przypisywać sztuce, big band świata Lincoln Center Jazz Orchestra ma w swojej misji zachować, poszerzać i wspierać jazz jako dobro światowej kultury i czynić to poprzez edukację, doradztwo prawne, ale przede wszystkim poprzez wykonywanie muzyki jazzowej zapisanej w kompozycjach największych jego twórców na przestrzeni całej historii gatunku.

  • Dust

    Jestem niepoprawnym miłośnikiem muzyki, jaką tworzy Mat Maneri, admiratorem brzmienia jego altówki i sposobu w jaki słyszy muzyczną przestrzeń. Trudno mi wobec niego zdobyć na obiektywizm. Nie bardzo potrafię z tym walczyć, więc kiedy na rynek trafia płyta z jego udziałem to jest mi zwyczajnie na świecie lepiej. W takich warunkach powinniście podzielić każdą entuzjastyczną myśl tego tekstu przez cztery i nałożyć na całość siatkę mojej bezradności wobec lidera.

Strony