Joe Morris. Jedni pokochali go jako gitarzystę inni jako kontrabasistę. Jedni jako współpracownika Anthony’ego Braxtona, a jeszcze inni jako lidera własnych formacji, zapraszającego do współpracy muzyków najróżniejszych muzycznych rodowodach. W USA Joe Morris to bardzo ważna postać, w Europie bywa gwiazdą, ot choćby zapraszaną by celebrować 60 urodziny takich postaci jak Agusti Fernandez. W Polsce znany jest chyba tylko garstce słuchaczy, ale garstka to wierna i bacznie śledząca jego artystyczne poczynania.
Przed laty Joe Morris zaprosił do siebie do Stanów wspomnianego już katalońskiego pianistę Agustiego Fernandeza, tunezyjską skrzypaczkę urodzoną w Londynie Yasmiene Azaiez oraz kolejne dwie młode damy, których kariery artystyczne dopiero nabierają pełnego blasku.
Razem w piątkę weszli do studia nagraniowego na Brooklynie i zarejestrowali muzykę, którą teraz pod tytułem ULTRA mamy wielką przyjemność pokazać światu. Gdyby chcieć najlapidarniej a jednocześnie najpełniej opisać muzyczną zawartość albumu ULTRA kto wie czy nie właściwie byłoby rzecz, że to muzyka wszystkich strun świata, które uwolniły się od estetycznych nurtów, stylistycznych szuflad i wykonawczych konwencji. Podoba Wam się taki opis? Mamy nadzieję, że tak i wierzymy też, że spodoba się Wam ich muzyka.