Jesteś tutaj
"Lisboa’s Work" - pierwszy solowy album Alberta Cirery wkrótce
Kolejny miesiąc w kalendarzu, czas zatem na nową płytę serii wydawniczej Trybuny Muzyki Spontanicznej. To już czwarta płyta w serii, która poświęcona jest muzyce improwizowanej z Półwyspu Iberyjskiego, a prowadzona wspólnie z Multikulti Project. Tym razem głównym bohaterem płyty jest niezwykle interesujący, wciąż młody i na dorobku, kataloński saksofonista Albert Cirera. Muzyk, od paru już lat rezydujący w Lizbonie, nagrał swoją pierwszą płytę solową. Zwie się ona – jakżeby inaczej – „Lisboa’s Work” i ma swą edytorską premierę w środę 11 października 2017 roku.
Wydarzenie to uświetni koncert muzyka, jaki miał będzie miejsce właśnie tego dnia, w Poznaniu, w Centrum Amarant, o godzinie 18.00. Obok prezentacji materiału solowego, Albert Cirera zagra wówczas także w duecie z Witoldem Oleszakiem na instrumentach klawiszowych.
Warto podkreślić, iż Albert Cirera będzie także gościem przyszłotygodniowego festiwalu Ad Libitum. W sobotę 14-ego zagra w składzie Agusti Fernandez Liquid Quintet.
W żmudnym procesie produkcji solowych nagrań saksofonisty, czynny udział brał, wspomniany przed momentem, doskonały kataloński pianista Agusti Fernandez. Muzyk ten jest także autorem bardzo ciekawego i wnikliwego liner notes do płyty „Lisboa’s Work”. Za zgodą wydawcy publikujemy fragmenty tego tekstu.
Garść wiśni/ tuba dźwięku
Evan Parker, wciąż pełen wątpliwości, kwestionował: “saksofon może być postrzegany, po prostu, jako zamknięta tuba, która jest otwierana na wiele sposobów i jako tubę otwartą, którą na wiele sposobów możemy zamknąć. Dychotomia otwarcie/zamknięcie to klucz do zrozumienia, w jaki sposób muzycy na całym świecie grają na saksofonie” (…)
Albert Cirera w swoich nagraniach unaocznia to, co zwykł mówić Evan Parker: saksofon to metalowa tuba z ustnikiem i drewnianym stroikiem. Cirera przypomina nam, że to on posiada klawisze do modyfikacji swoich własnych dźwięków, podczas gdy te same klawisze wytwarzają dodatkowo swoje własne dźwięki. Niejasne jest, czy jego tuba jest otwarta czy też zamknięta, lub może jest czymś po środku (…).
Albert wyraża siebie przy pomocy palety dźwięków z łatwością, szczerością i dosadnością. Jego doskonałe odkrycia i pasja, z jaką gra pokazują nam dokładnie jego odwagę, delikatność oraz nagość. Albert opowiada nam o rzeczach, o których sam nie wiedział, że będzie w stanie opowiedzieć lub o których opowiedzieć nie chciał; lub nie zdaje sobie sprawy, że nam o tym mówi. To nieistotne, on do nas mówi. Wsłuchując się uważnie, w tle dostrzec można różnorodność muzyki, którą zagrał do tej pory, którą osobiście zainicjował. Opowiada nam o swoim życiu i o tym, jak je postrzega.
Każdy z utworów jest pełny, kompletny i nawet, jeśli utwory bardzo różnią się od siebie, wspólnie opowiadają tę samą historię, niczym panele komiksu. Utwory na tej płycie tworzą całość w postaci “suity”: jedna część prowadzi do kolejnej, w sumie tworząc bogaty i atrakcyjny świat dźwięku i muzyki. Ten album naturalnie staje się symbolem solowej twórczości najlepszych współczesnych saksofonistów: od Evana Parkera, przez Johna Butcher do Torbena Snekkestada czy Christine Abdelnour. To właśnie tę drogę odkrywa Albert Cirera na swoim pierwszym solowym albumie. Ten album przechodzi do historii muzyki instrumentalnej tego kraju ze względu na swoją nowatorskość, spójność, odwagę i otwarcie na nowe ścieżki.
Agusti Fernandez
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.