Embrace The Wild
Autor:
Bartosz Adamczak
Michael Parker
Wydawca:
Self Production
Dystrybutor:
Michael Parker
Data wydania:
02.03.2015
Skład:
Mike Parker: bass; Dawid Fortuna: drums; Bartek Prucnal: alto saxophone; Slawek Pezda: tenor saxophone; Cyprian Baszynski: trumpet.
Zwykło się mówić, że Nowy Jork to jazzowa stoilica świata. W Polsce tym zaszczynym mianem określano onegdaj Kraków. Nie o tym będzie dyskusja, ale jest pretekst, żeby przedstawić, Tym z Państwa, którzy jeszcze nie mieli okazji jej poznać, muzykę Mike'a Parkera. Mike Parker to Nowojorczyk, basista, kompozytor i muzyk jazzowy, który od lat już kilku mieszka na stałe w Krakowie, częsty gość na scenie aktywnych klubów jazzowych, aktywny uczestnik życia koncertowego.
Płyta “Embrace The Wild” to drugie wydawnictwo pod szyldem Unified Theory, ale pierwsze nagrane w Krakowie. Do swojego projektu Mike Parker pozyskał muzyków, których nazwiska powoli, ale zasłużenie, zdobywają docierają do świadomości polskiej publiczności jazzowej – Dawid Fortuna, Sławek Pezda, Bartek Prucnal I Cyprian Baszczyński należą do najbardziej docenianych muzyków jazzowych swojej generacji.
Bycie basistą w zespole jazzowym, którego jest się liderem wymaga dużej dyscypliny. Bas tutaj pozostaje często z przodu sceny, ale prowadzi zespół w taki sposób jaki potrafią to robić Dave Holland czy Charles Mingus, bez taniego efekciarstwa. Mike Parker potrafi trzymać twardą ręką funkowy groove, potrafi też zagrać delikatną melodię, podstawę czterogłosowej harmonii zbudowanej z pozostałymi instrumentami. Kontrabas Parkera wybrzmiewa czysto i głęboko. O wartości tej płyty stanowią jednak w jeszcze większym stopniu jego kompozycje.
Unified Theory – spotyka się tutaj wiele wpływów, od muzyki klasycznej, poprzez historię jazzu (od hard bopu po free) aż do rocka, funky czy hip hopu. Na płycie znajdziemy 8 utworów. Dynamiczne, pełne energii “Kobra Kai Dance Remix, mroczniejsze “Hermit The Dog” czy szalone “Piwo i Bona” z elementami free. Skoczne i radosne, piosenkowe “Hopped.Up.Pop”. Podniosłe “Sendoff For Senda”, którego ozdobą jest czysty ton trąbki Baszczyńskiego i liryczne solo Prucnala.
Album kończy trzyczęściowy cykl “All Saints” z dedykacją dla Maurice' Ravela (kameralne intro), Johna Coltrane'a (żarliwy tenor Sławka Pezda w gęstej, modalnej aurze) oraz Milesa Davisa (delikatna melodia i solo trąbki prowadzi do zbiorowej, harmonijnej improwizacji).
Ogromy plus za różnorodność, za energetyczne riffy, staranne harmonie oraz chwytliwe wręcz melodie. Ale warto też docenić jak doskonale te elementy wykorzystują silne strony muzyków biorących udział w sesji. Każdy (kto bywa na krakowskich koncertach jazzowych albo słyszał muzyków przy innej okazji) wiem, że Dawid Fortuna potrafi zagrać tłusty groove, jak doskonale razme brzmią Cyprian i Bartek i jak Sławek Pezda lubi przyprawiać muzykę sporą dawką szaleństwa. Nie wiem, czy cały materiał został skomponowany z myślą o tej czwórce, ale pasuje do nich doskonale i granie tych utworów daje im dużą frajdę. To słychać, jest to też zaraźliwe. Polecam dać się ponieść dźwiękom z tej płyty.
PS. Słowa uznania również dla autorki okładki Agaty Kotuły. Jedna z ciekawszych jakie ostatnio miałem przyjemność oglądać.
Kobra Kai Dance Remix; Hopped.Up.Pop; Hermit The Dog; Sendoff For Sendak; Piwo i Bona; All Saints: movement i; All Saints: movement ii; All Saints: movement iii.
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.