What's it all about

Autor: 
Kajetan Prochyra
Pat Metheny
Wydawca: 
Nonesuch Records
Data wydania: 
20.06.2011
Dystrybutor: 
Warner Music Polska
Ocena: 
5
Average: 5 (1 vote)
Skład: 
Pat Metheny - gitary

Pat Metheny. Te dwa słowa na okładce płyty, z miejsca zamieniają kompaktowy krążek w złoto, platynę czy inny, cenny kruszec. Gdy rozniosła się wieść, że słynny gitarzysta przygotował kolejną, solową, akustyczną płytę, w dodatku składającą się w całości z cudzych kompozycji, złośliwość kazała podkpiwać z muzyka a nawet podejrzewać go o pójście na łatwiznę. Już jednak pierwsze dźwięki „What’s it all about” każą posypać głowę szydercy popiołem przed arcymistrzem - Patem Metheny.

Tylko gitary i mikrofon, w małym, domowym studio. Żadnych udziwnień. Muzyka, nagrywana w przerwach, wolnych chwilach od normalnego, muzycznego życia autora Orchestronu, leadera Pat Metheny Group czy Trio. Nie znaczy to jednak, że otrzymujemy 10 prostych melodyjek.

Otwierające album „Soud of Silence” Paula Simona i Arta Garfunkela zna każdy; „Into the dream” na gitarę Picasso zna każdy fan Methenego – jednak mimo tego, że te dwa utwory spotykają się tu ze sobą, nie ma tu nic z wtórności, czy odtwórczości. Metheny ma tak wielki kunszt w tworzeniu muzyki dźwięk po dźwięku, a do tego barwę, brzmienie, którego nie da się ani pomylić z nikim innym, ani tym bardziej zignorować.

Chcąc pochwalić „cover” często używa się formułki: uczynił tę melodię swoją własną. W przypadku „What’s it all about”, aby przekonać się o tym, warto sięgnąć po oryginały kompozycji, w większości pochodzące z lat 60tych, początku 70tych, z czasów gdy Metheny był nastolatkiem. Przeszukując Internet w poszukiwaniu nagrań grup The Association („Cherish”), surferskiej  The Chanatays („Pipeline”) czy soulowej The Stylistics (Betcha By Golly Wow) trudno oprzeć się wrażeniu, że to, owszem, miłe, niebanalne, ale nie jakieś znów niesamowite piosenki. Optyka zmienia się gdy na swoich gitarach zaczyna się bawić nimi Pat. Powstają z nich niepostrzeżenie, miniaturowe, choć wieloczęściowe, pełne różnorodnych emocji i barw, ujmujące słuchowiska.

Na drugim biegunie są kompozycje-klasyki - Jobima, Lennona i McCartney’a czy Burta Bacharacha. Ten ostatni o utworze „Alfie” powiedział, że to jeden z najpiękniejszych tekstów, do których przyszło mu napisać muzykę. Utwór ten wykonywały Cher, Dione Warwick, Barbara Streisand, Sarah Voughan i wiele innych. Metheny na swej nowej płycie oddał cześć samej kompozycji, jej melodyjności, rytmowi, połaczeniu bogactwa i prostoty. Ta mieszanka obecna jest przez całą godzinę tej bardzo prywatnej, nastrojowej, intymnej wręcz lekcji muzyki, jaką podarowuje nam tym albumem Pat.

Metheny zaznacza w wywiadach, że utwory, które znalazły się na „What’s it all about” to muzyka, na której się wychował. Większość utworów poznał, zanim jeszcze jako tako nauczył się grać na gitarze, nie mówiąc o komponowaniu. Podkreśla, że były to czasy, gdy melodia i harmonia miały jeszcze istotne znaczenie w muzyce popularnej. Ciekawe jak za kolejne 40 lat brzmieć będzie podobny album, nagrany przez chłopca, który dziś, gdzieś w Missouri – a może nad Wisłą, próbuje opanować akordy F albo F7?

1. The Sound of Silence 2. Cherish 3. Alfie 4. Pipeline 5. Garota de Ipanema 6. Rainy Days and Mondays 7. That's the Way I've Always Heard It Should Be 8. Slow Hot Wind 9. Betcha by Golly, Wow 10. And I Love Her