W odróżnieniu od wielu innych europejskich państw, w Grecji nigdy nie nastał szał na punkcie jazzu. Zespoły pokroju Lakis Zois Trio albo Sphinx osiągały umiarkowane sukcesy, ale lokalna scena nie rozwijała się tak prężnie, jak w Skandynawii, w Niemczech czy w Polsce. Pochodzący z Aten MOb dowodzi jednak, że w kolebce zachodniej cywilizacji nie brakuje muzyków, którzy nie tylko doskonale czują jazz, ale też wiedzą, jak posługiwać się nim, by przedstawić coś własnego i świeżego.