Muzyka jest jak rodzina - wszyscy są ze sobą spokrewnieni - mówi Wynton Marsalis, który w swoim najnowszym muzycznym przedsięwzięciu „Abyssinian: A Gospel Celebration” zaprasza w podróż wgłąb muzyki czarnych Amerykanów - przez jazz, muzykę sakralną i tradycyjne rytmy Afryki.
Muzyczna msza Marsalisa trwa ok 2 i pół godziny a jej przesłanie formułuje krótko: Dla każdego jest miejsce w Domu Bożym. Na scenie spotykają się muzycy, którzy współpracują z kompozytorem w Jazz at Lincoln Center oraz 70-osobowy chór.
Sopranistka Patricia Eaton podzieliła się swoimi wrażeniami z redkacją NPR News: To zupełnie niezwykłe doświadczenie. Utwór jest bardzo bogaty, złożony z wielu części. Jestem podekscytowana artystycznie a jednocześnie ta muzyka przenosi mnie w inne miejsce, w przestrzeń doświadczenia religijnego.
Marsalisowi zależało by w tworzonym przez niego muzycznym świecie znalazło się miejsce dla każdego - jak sam mówi: Chciałem połączyć to co świeckie z tym co duchowe, sobotni wieczór z niedzielnym porankiem. Shakespeare miał rację pisząc: Być albo nie być - oto jest pytanie. A moja odpowiedź brzmi: Tak!