Prawdę powiedziawszy to ja chyba nie powinienem recenzować płyt zespołu San Francisco Jazz Collective. Nie powinienem tego robić ponieważ to co mam na ich temat do powiedzenia to nie recenzja, ale radosna erupcja najróżniejszych entuzjastycznych myśli podsycana dodatkowo świadomością, że na co jak co, ale na albumy tej formacji nie dość, że trzeba długo czekać zanim kilka urzędów pocztowych upora się z jej dostarczeniem, to jeszcze wydatnie obciążają kieszeń.