Nowe nagrania Jasona Morana nie są klasyczną autorską płytą amerykańskiego muzyka, są czymś więcej - projektem multimedialnym zamówiony przez Symphony Center w Chicago i zrealizowanym we współpracy z artystą wizualnym Theasterem Gatesem. Całość zdarzenia dokumentuje film, który przedstawia pracę Morana wraz ze swoim The Bandwagon Trio, High School Jazz Band z Kenwood Academy w Chicago oraz solistami: saksofonistą i klarnecistą Kenem Vandermarkiem oraz wokalistką i kontrabasistką Katie Ernst.
17 listopada, na zakończenie 17. Jazzowej Jesieni Im. Tomasza Stańko W Bielsku-Białej czekają nas dwa wydarzenia. Pierwszy to Koncert Jazzu Tradycyjnego, w ramach którego usłyszymy Mauro Ottolini & Fabrizio Bosso. Ostanim koncertem tegorocznej edycji będzie występ Jasona Morana.
Nowe nagrania Jasona Morana nie są klasyczną autorską płytą amerykańskiego muzyka, są czymś więcej - projektem multimedialnym zamówiony przez Symphony Center w Chicago i zrealizowanym we współpracy z artystą wizualnym Theasterem Gatesem. Całość zdarzenia dokumentuje film, który przedstawia pracę Morana wraz ze swoim The Bandwagon Trio, High School Jazz Band z Kenwood Academy w Chicago oraz solistami: saksofonistą i klarnecistą Kenem Vandermarkiem oraz wokalistką i kontrabasistką Katie Ernst.
Kiedy nadchodzą takie dni jak dziś, kiedy na zewnątrz plucha, gwiżdże wiatr, a końca deszczu nie widać, wówczas zwykle sięgam po płytę jakiejś wokalistki. No może nie jakiejś.
Pianista Jason Moran to wciąż nowa twarz w katalogu słynnej Blue Note. Nowa, pomimo że recenzowana płyta jest jego piątym autorskim krążkiem, trzeci z kolei "Black Stars" namaścił swoją obecnością wielki Sam Rivers, a krytycy Down Beat przyznali mu pierwsze miejsce w nowej kategorii "Rising Star".
Płyta "Ten" czyli dziesięć, nazywa się tak dla uczczenia dekady wspólnego grania Morana, Mateena i Waitsa, a za razem jest to ich powrót do studia po ośmiu latach od "Black Star". Okładka albumu nawiązuje do prostych, oszczędnych wydań nagrań Blue Note sprzed lat. Zaprojektował ją Adam Pendelton. 10 kropek w ruchu, skierowanych w określonym kierunku. Z boku napis "Jason Moran". Bez zbędnych wariacji, nawet bez tytułu płyty.