Omar Hakim wiadomo perkusistą znakomitym jest i basta. Grał wszędzie i chyba z każdym. Od Milesa Davisa i Weather Report przez Stinga, Dire Straits, Davida Bowiego, na Daft Punk na Madonnie skończywszy ostatnio nawet można będize usłyszeć go w powracającej na scenę po ćwierć wieczu Kate Bush. Brakuje tylko chyba współpracy z The Rolling Stones, ale poki żyje Charlie Watts na to się nie zanosi. I to tylko maleńki ułamek całej listy muzyków, którym zabezpieczał rytmiczne tyły. Bywały nagrania, w których te tyły zabezpieczał tak bardzo dobrze, że aż strach.