Rune Grammofon

Enter

Koncertowa płyta Fire! Orchestra była piękna. Studyjna… jest jeszcze lepsza…

Mats Gustafsson Trio: Fire! - The Hands na 20 lecie Rune Grammofon

Słynna norweska firma Rune Grammofon świętuje w tym roku swoje 20 urodziny. Jubileusz zacny tym bardziej, że kiedy label pojawiał się na rynku, wielu zaczynało wieścić nadchodzący regres w branży płytowej.

She Sleeps, She Sleeps

Rok bez Gustafssona byłby rokiem straconym. Wie o tym zarówno duża część czytelników jazzarium, jak również sam zainteresowany. Jeżeli Mats swą grą zamienia rzeczy w popiół, to bynajmniej nie po to, by cokolwiek w nim zasypywać. Tutaj chodzi raczej o użyźnianie gleby. Sezon wydawniczy 2016 saksofonista zainaugurował więc bardzo szybko płytą She Sleeps, She Sleeps, przygotowując jednocześnie grunt pod kolejne - z trzecią odsłoną Fire! Orchestry na czele.

12

Gdyby Supersilent na początku swojej kariery zdecydowali się tytułować swoje albumy i kompozycje, dziś wykorzystaliby już pewnie wszystkie pojęcia z zakresów: kosmos i koszmar. Szczęśliwie dla nich, Norwegowie podążają śladem skandynawskiego minimalizmu, który objawia się zarówno w wizualnej oprawie, jak i nazewnictwie albumów. „12” udowadnia, że ta sama surowość nie stłamsiła jednak horyzontów kompozytorskich trio.    

Enter

Koncertowa płyta Fire! Orchestra była piękna. Studyjna… jest jeszcze lepsza…

Zapraszamy w podróż po świecie freejazzowych winyli!

Rune Grammofon - doskonale znane fanom muzyki nieoczywistej norweskie wydawnictwo, znane choćby za sprawą płyt Fire! Orchestra czy Arve Henriksena - przygotowało 128 stronnicową książkę „Free Jazz And Improvisation on Vinyl 1965-1985”. I na tym właściwie news ten mógłby się zakończyć. Dla wielu pasjonatów muzyki więcej informacji nie potrzeba - wystarczy, że album ten można nabyć tutaj.

Exit!

Może Mats Gustaffson nie jest najmilszym gościem na świecie. Nie pogadacie z nim o pierdołach, ani nie obdarzy was szerokim uśmiechem, gdy przyjdziecie przybić piątkę po świetnym koncercie. Do działalności scenicznej jednak podchodzi z wielką świadomością. Inwestuje w nią całego siebie i, tak jak my wszyscy wie też pewnie, jak wysokiej wartości jest to wkład. Dlatego między innymi nie sposób odwrócić twarz od ognia, który krzesze - zwłaszcza, gdy nazwą żywiołu chrzci swój zespół, a do współpracy zaprasza orkiestrę.

Exit!

Może Mats Gustaffson nie jest najmilszym gościem na świecie. Nie pogadacie z nim o pierdołach, ani nie obdarzy was szerokim uśmiechem, gdy przyjdziecie przybić piątkę po świetnym koncercie. Do działalności scenicznej jednak podchodzi z wielką świadomością. Inwestuje w nią całego siebie i, tak jak my wszyscy wie też pewnie, jak wysokiej wartości jest to wkład. Dlatego między innymi nie sposób odwrócić twarz od ognia, który krzesze - zwłaszcza, gdy nazwą żywiołu chrzci swój zespół, a do współpracy zaprasza orkiestrę.

Niech zapłonie ogień! Premiera Fire! Orchestra już 11 stycznia!

Fire! to grupa w której saksofonista Mats Gustafsson (The Thing), basista Johan Berthling (Tape) oraz perkusista Andreas Werliin (Wildbirds & Peacedrums) łączą swe siły z muzycznymi gośćmi z najwyższej półki, takimi jak Jim O’Rourke czy Oren Ambarchi. Fire! Orchestra przenosi ich dotychczasowe pomysły na nowy poziom, przewidziany dla aż 28 szwedzkich improwizatorów.

Stones

Nie ma zbyt wielu filmów, w których występują obok siebie Robert De Niro i Al Pacino. Nie ma także zbyt wielu nagrań, na których ramię w ramię stają jedynie dwaj saksofoniści. Album „Stones” to właściwie jedno i drugie, tyle, że zamiast nestorów Holywood na jednej scenie spotkali siędwaj najbardziej chyba dziś charakterystyczni i zadziorni saksofoniści młodszego pokolenia: Mats Gustafsson i Colin Stetson. Album „Stones”, który przed kilkoma dniami ukazał się nakładem norweskiej oficyny Rune Grammofon to zapis ich pierwszego spotkania.