Wrocławski Robotobibok przyzwyczaił nas swymi dwiema pierwszymi płytami do postrzegania ich jako „polskiej wersji” tria Medeski, Martin and Wood. Niezależnie od tego, czy ze zdaniem takim się można, czy też nie zgadzać, to podobne instrumentarium, używanie analogowych syntezatorów, organizowanie rytmu w podobny, groove'owy sposób w istocie skłaniało do takich porównań. Niemniej jednak ich trzecia płyta: „Nawyki Przyrody” w tak prosty sposób zaklasyfikować się już nie da.