Tomasz Stańko i Marcin Masecki razem, na jednej scenie. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich duetów, choć akurat ci Panowie już razem grali. Ale tylko raz, jak do tej pory i wszyscy, którzy mieli okazję ich wówczas słyszeć, co do jednego byli zgodni – zagrali muzykę niespodziewaną.