PO raz trzydziesty czwarty w alpejskim Saalfelden rozpoczął się festiwal, który na mapie jazzowej Europy znaczy wiele i gromadzi wokół siebie artystów nie tylko z Austrii, nie tylko ze Starego Kontynentu, ale także i z USA. Jak zwykle wszystko zaczęło od cyklu objętego wspólną nazwą Short Cuts, a więc od występów składów małych, kameralnych kolaboracji, których istnienie na wielkiej scenie festiwalowej chyba nie mogłoby zakończyć się powodzeniem, a które w kameralnej sali NExus znajdują dla siebie otoczenie wprost idealne.