Warto, oj warto czekać na jesień. Dopiero co z hukiem (tzn. koncertem zespołu Angles) rozpoczęła się Xta – czyli jubileuszowa – edycja Krakowskiej Jesieni Jazzowej, zaledwie 24 godziny i około 300 kilometrów później można było być świadkiem rozpoczęcia równie 10tej i jubileuszowej edycji warszawskiego Ad Libitum. Interesujące jest porównanie obu festiwali – pierwszy ma formułę kilkutygodniowego cyklu klubowych koncertów, drugi to weekendowy kondensator muzycznych wrażeń.