Kilka miesięcy temu, w opublikowanej na tych łamach recenzji płyty Natalii Kordiak, wspomniałem, że nie jestem fanem jazzowej wokalistyki. Uściślę - nie jestem fanem tradycyjnie pojętej jazzowej wokalistyki. Z dala od konserwatywnego podejścia do śpiewu znajduję intrygującą, a nawet pasjonującą twórczość.
Po znakomicie przyjętych akustycznych albumach („Hic Et Nunc” i „Ad Rem”), ELMA powraca z nowym brzmieniem i w nowym doborowym towarzystwie. Tym razem improwizująca wokalistka figluje nie tylko z głosem, ale także z lirą korbową i elektroniką.
Kiedy zastanawiałem się nad tym, jak zacząć recenzję drugiej płyty ELMY, dosyć długo nie mogłem znaleźć słów, które choć w minimalnym stopniu oddawałyby sedno muzyki polsko-fińskiego kwartetu. “Ad Rem” będące drugą odsłoną tego projektu, skłoniło mnie do przemyśleń na temat istoty improwizacji i jej postrzegania. Kontekst ten, jak sądzę, jest kluczowy dla zrozumienia oryginalnego zamysłu twórczego następcy “Hic Et Nunc” wydanego przez słowacką wytwórnię Hevhetię.
Czy to pytanie z gatunku filozoficznych, psychologicznych, zawodowo-szufladkujących czy plotkarskich?
Sama zadecyduj, sądzę, że niewiele się pomylę twierdząc, że jesteś jak na razie niezbyt znana czytelnikom, tak w aspektach psychologicznych, zawodowych, jak i plotkarskich.
Festiwal Ad Libitum w swojej 11. edycji wskazuje na najbardziej pierwotne ludzkie instrumenty improwizacji, jakimi są głos i instrumenty perkusyjne. To właśnie z nimi związana jest najstarsza artystyczna aktywność człowieka. Na przestrzeni czasu obydwa te instrumenty człowiek doprowadził do zadziwiającej doskonałości, tworząc olśniewającą przestrzeń i różnorodność muzyki.
Kiedy zastanawiałem się nad tym, jak zacząć recenzję drugiej płyty ELMY, dosyć długo nie mogłem znaleźć słów, które choć w minimalnym stopniu oddawałyby sedno muzyki polsko-fińskiego kwartetu. “Ad Rem” będące drugą odsłoną tego projektu, skłoniło mnie do przemyśleń na temat istoty improwizacji i jej postrzegania. Kontekst ten, jak sądzę, jest kluczowy dla zrozumienia oryginalnego zamysłu twórczego następcy “Hic Et Nunc” wydanego przez słowacką wytwórnię Hevhetię.
29-go lutego będzie miała miejsce premiera improwizowanej suity "Ad Rem" - nowej odsłony muzyki kwartetu ELMA / Verneri Pohjola / Dominik Wania / Maciej Garbowski.
Dobiegła końca kolejna już edycja Festiwalu Kultury Żydowskiej Warszawa Singera. Od ubiegłego roku w jego ramach odbywa się również festiwal Singer Jazz. Gościem specjalnym był tym razem izraelski saksofonista i flecista Albert Beger, który na kolejnych koncertach spotykał się z polskimi artystami. Trzy z nich odbyły się na scenie klubu Pardon, To Tu: podczas tej nieformalnej rezydencji Beger wystąpił tam z braćmi Olesiami, wokalistką Elmą, a także triem Jachna/Tarwid/Karch.