Co roku w naszym muzycznym kosmosie pojawiają się nowe gwiazdy - wybuchają, gasną,układają się w nowe konstelacje. Blask wielu z nich dociera do nas często z wieloletnim opóźnieniem. Jednak o sile muzyki nie decydują bohaterowie jednego sezonu lecz grupy, które trwają, pchając pod górę kamień nowej muzyki. Jeden z najciekawszych europejskich zespołów prezentujących muzykę współczesną zawita 18 stycznia do Gdańska.
Już po raz czwarty w gdańskim Klubie Żak rozbrzmiewać będzie nowa muzyka! Choć w przypadku tego festiwalu numerowanie kolejnych edycji nie jest takie proste. Choćby w tym roku czekają nas dwie odsłony koncertowego cyklu: zimowa - 16-19 stycznia - i wiosenna - 11-13 kwietnia. A w uszach pobrzmiewać mogą jeszcze echa listopadowego prologu DMN - koncertu Ólafura Arnaldsa. Podobnie jak w poprzednich edycjach program festiwalu został skonstruowany wokół dwóch osi: smyczków i elektroniki.
Od finałowych koncertów festiwalu Jazz Jantar minęły niecałe dwa tygodnie, a klub Żak znów zdążył znaleźć sposób na szczelne wypełnienie Sali Suwnicowej fanami muzyki. W ramach prologu do kolejnego z dużych żakowych wydarzeń - zaplanowanych na styczeń Dni Muzyki Nowej, po raz pierwszy w Gdańsku wystąpił Ólafur Arnalds.
Bardzo osobliwym pomysłem programowym rozpoczęła się wiosenna edycja Dni Muzyki Nowej w gdańskim Żaku. Trzeba mieć spore poczucie humoru, aby na otwarcie wydarzenia o takiej nazwie wybrać koncert muzyki Jana Sebastiana Bacha. Nie jest go pozbawiony także Marcin Masecki, który wykonał Die Kunst Der Fuge z pełną gracją inteligentnego dowcipu, a przy tym - całkiem na serio.