Spore poruszenie, choć raczej w pozytywnym wymiarze, wywołała w środowisku jazzowym wiadomość, iż nowym szefem kreatywnym (Chief Creative Officer) wydawnictwa Blue Note został Don Was - producent muzyczny i basista.
Aga Zaryan zaproszona została do elitarnego grona wydawnictwa Blue Note Records nie po to, by udowadniać, że można być amerykańską wokalistką znad Wisły, ale by pokazać światu swój indywidualny, w tym także i polski, charakter. Można mieć nadzieję, że tą płytą artystka wyważa na oścież dżwi do światowej kariery.
Wielu miłośników jazzu w tym także i dziennikarzy jazzem się zajmujących od chwili ogłoszenia listy wykonawców projektu Showcase nurtowało pytanie co robią na tej liście nazwiska Agi Zaryan i Marcina Wasilewskiego. Obydwoje tych artystów to przecież twórcy uznani już od dawna, choć przecież progres w ich karierze rozwijał się nieco inaczej i w innym tempie . To także muzycy, którym dane jest także wydawać płyty albo wprost w prestiżowych zagranicznych oficynach wydawniczych, albo opatrzone doskonale znanymi logotypami, co więcej mające dystrybucję na całym świecie.
Podczas wczorajszej XIX wielkiej gali "plus Grand Prix Jazz Melomani 2010 " szacowne jury ogłosiło listę zwycięzców w pięciu kategoriach głównych i dwóch dodatkowych.
Album nosi tytuł "A Book of Luminous Things". Znalazło się na nim dwanaście kompozycji z angielskimi przekładami wierszy Czesława Miłosza i jego ulubionych poetek - Anny Świrszczyńskiej, Jane Hiershfield i Denise Levertov.
Pierwsza artystka z Polski, na płycie której widnieje napis Blue Note i nie jest to związane z poznańskim klubem jazzowym tylko z szacowną oficyną wydawniczą, w której nagrywali prawie wszyscy jazzowi Święci. Tak piszą od 16 marca o Adze Zaryan gazety codzienne i poczytne tygodniki i kolorowa prasa. Tak to niewątpliwy sukces, wielka pomoc w dalszej drodze zwłaszcza ku scenom europejskim, może amerykańskim, a może i dalej. Słowem, ważny krok w i tak błyskotliwej karierze Agi Zaryan. Kolejną najchętniej podawaną informacją są osiągi rynkowe.
Proszę, proszę! Płyta w barwach legendarnej Blue Note! Jak się czujesz, należąc do rodziny składającej się z takich muzyków jak Monk, Davis, Coltrane, Dolphy?
To nie do końca dociera do mnie! (śmiech). A tak poważnie to jestem zaszczycona!