Podobno człowiek uczy się całe życie. Nie wszyscy jednak robią to tak samo efektywnie. Weźmy na przykład, amerykańską pianistkę - Myrę Melford. Miała kilkudziesięciu nauczycieli muzyki, kompozycji i aranżacji. Dziś, pomimo sześćdziesiątki na karku nadal chce się uczyć, chłonąć i poznawać. Podróżuje, by podpatrywać nowe muzyczne kultury i sposoby wydobywania dźwięków. Dzięki tej pokorze i ciekawości, a także swoim improwizatorskim zdolnościom stała się genialną pianistką i kompozytorką. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
First class improviser. Visual artist, violist, composer – Charlotte Hug performed during this year’s Ad Libitum Festival with Krakow Improvisers Orchestra. In the meantime between rehearsals, she told me about mixing visual art with music, her performances and sources of her creativity.
When I was preparing this interview in many sources in Internet, I’ve found mistaken information, that you are playing violin, not viola. What is your typical reaction for this kind of people’s mistake?
Improwizatorka pierwszej wody. Artystka wizualna, altowiolistka, kompozytorka – Charlotte Hug wystąpiła na tegorocznym festiwalu Ad Libitum razem z Krakow Improvisers Orchestra. O swoim występie, a także łączeniu sztuk wizualnych z muzyką opowiedziała mi w krótkiej rozmowie przed Festiwalem.
Gdy przygotowywałam się do tego wywiadu, w wielu źródłach w Internecie widziałam błędną informację, że jesteś skrzypaczką a nie altowiolistką. Jaka jest Twoja reakcja na tego typu błędy?
27 października, ostatniego dnia festiwalu Ad Libitum na scenie Laboratorium CSW, w Warszawie, wystapi Sophie Agnel, po której usłyszymy trio Lauren Newton, Joëlle Léandre i Myra Melford.
Na początek duet Christiane Bopp i Nuria Andorra, a następnie trio Les Diaboliques. Tak wygląda drugi dzień festiwalu Ad Libitum 2018, który odbędzie się 26 paździenrika, w warszawskim Laboratorium CSW.
Wstydliwe to wyznanie, ale na hasło „czeska wokalistka” jeszcze niedawno, pierwsze co przychodziło mi do głowy to malowany dzbanek Heleny Vondrackovej... Tymczasem od ponad trzydziestu lat, za naszą południową-zachodnią granicą grała na skrzypcach, tworzyła, a także występowała w teatrach i filmach przecudna kobieta – Iva Bitova. Artystka samowystarczalna, w której twórczości taplam się już od ponad tygodnia i na pewno szybko nie przestanę.