The Return

Autor: 
Piotr Wojdat
Kamaal Williams
Wydawca: 
Black Focus Records
Data wydania: 
25.05.2018
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Kamaal Williams - Keys Pete Martin - Bass MckNasty - Drums

Sporo ciekawego dzieje się w tym roku na londyńskiej scenie nowoczesnego jazzu. Chodzi o taką muzykę, która czerpie ze spuścizny fusion i jazz funku z lat 70., hip hopu, elektroniki, a czasem nawet soulu i dubu. Prym wiodą klawiszowcy, a adresem pod który warto zaglądać, jest wytwórnia Brownswood Recordings. Dobrze wypadł już Joe Armon-Jones ze swoim debiutem “Starting Today”. Najwięcej jednak pisało się do tej pory o składance “We Out Here”, która z pewnością nie wyczerpuje tematu, ale jest dobrym punktem wyjścia do poznania tego, co u właściciela wytwórni Gillesa Petersona w duszy gra.

Idę jednak o zakład, że wśród czytelników znajdą się takie osoby, które niekoniecznie pragną słuchać wszystkich płyt po kolei, a woleliby skupić się na najlepszej. Od czego zatem warto zacząć? Rekomendowałbym sięgnięcie po “The Return”. Dziwna to sprawa, bo mimo że nazwa na to nie wskazuje, to jest to debiut klawiszowca Kamaala Williamsa. A co dodatkowo komplikuje sytuację - nie jest to album wydany nakładem Brownswood Recordings. Ale już wyjaśniam: po bardzo udanej płycie “Black Focus” z 2016 roku, za którą współodpowiedzialny był właśnie Kamaal Williams i który wraz z perkusistą Yussefem Dayesem nagrali ją pod szyldem Yussef Kamaal w Brownswood, postanowił obrać własną drogę. Założył wytwórnię… Black Focus i wypuścił na światło dzienne “The Return”.

Nieczęsto się to udaje, ale Kamaalowi się powiodło, bo nagrał album, który zarówno może funkcjonować jako kojąca muzyka tła, ciepłe wspomnienie tegorocznego wyjątkowego lata, jak i ambitna muzyka dla osób poszukujących nieoczywistych brzmień. Gdzieniegdzie pobrzmiewają tu echa twórczości Herbiego Hancocka powiedzmy z czasu “Thrust”, klimat koresponduje też ze znakomitym, bujającym “Root Down” Jimmy’ego Smitha. Ale jestem też przekonany o tym, że zawartość “The Return” może przypaść do gustu także fanom Thundercata, a może i zwolennikom syntezatorowego funku spod znaku Dam-Funka. Tak czy inaczej - skojarzeń można mieć wiele, bo i ta muzyka skłania do tego. Najważniejsze jednak, że Kamaal Williams ma pomysł na siebie, o czym warto się przekonać zanim za oknem powieje jeszcze większym chłodem.

1. Salaam; 2. Broken Theme; 3. The Return; 4. High Roller; 5. Situations (Live in Milan); 6. Catch The Loop (Album Version); 7. Rhythm Commission; 8. Medina; 9. LDN Shuffle; 10. Aisha;