PODROŻ DOOKOŁA MOZGU

Autor: 
Paulina Biegaj
Naxos
Wydawca: 
Milo Records
Dystrybutor: 
Warner
Data wydania: 
27.05.2014
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Józef Skrzek – moog, Olo Walicki – kontrabas, Witold Popiel – trąbka, Issa Chahen – oud, Anastazja Niakrasawa – śpiew, Elektra Kurtis-Stewart – skrzypce, Curtis Stewart – skrzypce,Konstanty Joriadis – syntezatory, śpiew, chórki, Apostolis Anthimos - gitary, Rasm Al-Mashan – śpiew, Marcin Pendowski – bas, Marcin „Martinez” Kajper – saksofony, klarnet, Adeb Chamun – darbouka, ruk, tar i inne perskie instr. perk.

 „Podróż dookoła mózgu”, w którą zabiera nas Milo Kurtis i jego płytowi goście to niełatwa wyprawa. Już na samym początku zaczynamy się bać, wybierając się w tajemnicze zakamarki, zaglądając w ciemne zaułki. Podróż oczywiście z utworu na utwór jest coraz ciekawsza. Zwłaszcza poprzez wyraźną zmianę tonacji po wstępie i radykalną zmianę nastroju po drugim utworze. Atmosfera żydowskiego wesela, zmysłowe rytmu do tańca brzucha, słyszalny w oddali gwar wesołego spotkania oraz delikatne a zarazem zdecydowane zmiany dynamiczne trzeciej kompozycji dają to, czego każdy spodziewa się po muzyce z wschodnim brzmieniem.

Czekamy wciąż na to, co będzie dalej. Muzyka tworząca przestrzeń poprzez wykorzystanie instrumentów, miejsce, do którego udajemy się w podróży, a równocześnie sięgająca do korzeni. Tak można ująć aranżacje i obecność perskich instrumentów perkusyjnych.

Czwarta część najbardziej przypomina drogę dzięki powtarzalności motywów. Co kawałek napotykamy jednak na zaskakujący zwrot w rytmie i melodii. Przystanek znajdujemy dopiero w połowie płyty. W miarowym spokojnym rytmie stawiania kroków i w śpiewie. Do tego saksofon i orientalne skale ze zwiększonymi trójdźwiękami, które prawie zawsze sprawiają, że oddychamy głębiej. Oddech w jednostajności potwierdza fortepianowa końcówka. Kolejna zmiana, grecki odgłos szarpanych strun, powodują, tak myślę, że zaczynamy czekać na koniec podróży. Nie dlatego, że jesteśmy nią już znużeni, ale dlatego, że chcemy już wiedzieć, jaki czeka nas koniec. Po wyjściu na pustkowie znów niespodzianka. Zrozumie ją ten, kto kiedykolwiek tańczył, całość płyty da się zresztą przesłuchać nie na siedząco, nie na stojąco, ale na „tańcząco”. Mój przykład może to potwierdzić. Przedostatnia propozycja z ciekawym rozwiązaniem wokalnym, podobnie jak jej skrajny odpowiednik, unosi nas na palce. Jeśli mowa o ciekawych pomysłach, warto też zwrócić uwagę na chórki. Jednak zaraz po tym przychodzi ostatni utwór, zastanawiający i frapujący. Szczególnie niepokoi, przez całość wyprawy, basowy wokal. Podróżowanie z płytą Milo Kurtisa i Naxos nie jest z pewnością słodkie i sentymentalne. Zupełnie jak, wyróżniający się nie tylko dlatego, że solowy, wokal Anastazji Niakrasawy.

Ten, kto lubi world music, o ile da się przy jednoznacznym zdefiniowaniu określić cokolwiek tym słowem, z płyty powinien być zadowolony. Kto lubi sięgające głębi zmysłów połączenia melodyki z harmoniami w arabskim, żydowskim, greckim klimacie, też powinien być z płyty zadowolony, choć nie usłyszy w większości wypadków, czegoś, czego jeszcze nie słyszał. A ten, kto lubi jazz... … będzie zadowolony lub nie w zależności od tego, jak pojmuje jazz.

 

Podróż dookoła mózgu, choć zawsze będzie tajemnicza, ciekawa, porywająca, jak nasze wycieczki w głąb własnych umysłów, choć zawsze będzie porywająca, tu bynajmniej nie w lekkiej jak lazurowe greckie niebo podróży, powinna przede wszystkim unieść duszę. Ta płyta nie unosi. Przynajmniej mojej.

 

Razem 1 Milo i Kostek, 2. Tamina, 3. Olo1, 4. Kotsis, 5. Razem 2, 6. Na Vulicy Na Szyrokaj, 7. Kostas, 8. Goris, 9. Misa, 10. Olo2, 11. Mikos, 12. Słońce zaświeci dla Ciebie, 13. Razem 1