Love Letters
Plejada nazwisk, aż się w głowie kręci (Holland, Scofield, Kikoski, Redman, Barron, McBride). Skład zaproszonych do nagrania gości legendarnego perkusisty mógłby obdzielić kilka płyt. Spis utworów, wręcz wzorcowy na warsztaty jazzowe dla początkujących muzyków. Frajda dla miłośników solidnego jazzu środka.
Tylko po dwu, czy trzykrotnym przesłuchaniu tej krystalicznej płyty rodzi się pytanie, po co właściwie ją nagrano? Słuchający takiego jazzu mają już kilkadziesiąt znacznie ciekawszych pozycji nagranych w latach 50. i 60. Szukający nowoczesnych rozwiązań nawet na tę płytę nie spojrzą. A żaden z uczestniczących w przedsięwzięciu muzyków nie zapisze jej do ważniejszych swoich dokonań.
Jedyne uzasadnienie, to sprawienie przyjemności obchodzącemu urodziny jubilatowi, który - co trzeba przyznać - nie stracił wiele ze swojej charyzmy.
1. The Best Thing for You; 2. That Old Feeling; 3. Afro Blue; 4. Qu; 5. How Deep Is the Ocean?; 6. Love Letters; 7. My Shining Hour; 8. Stompin' at the Savoy; 9. Shades of Senegal 2
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.