Recenzje

  • An Offshot Of A Whirlwind

    Armia zuchwałych talerzy, które drżą od nadmiaru świeżego powietrza, saksofon, który u wylotu tuby spięty jest zasiekami elektromagnetycznymi, wreszcie gitara, która tonie w mgławych obłokach prądu zmiennego – oto, jak trzech bezczelnych wojowników wyrusza w podróż, która może nie mieć drogi powrotnej.

  • Silver Cornet

    Czasami bywa tak, że muzycy którzy wielokrotnie współpracują ze sobą na przestrzeni lat, ulegają przyzwyczajeniom i nie są w stanie wykrzesać z takiej kooperacji nowej jakości. Znają swoje mocne i słabsze strony, reagują więc na próby improwizacji partnera w przewidywalny sposób. Takimi muzycznymi współpracownikami, których znajomość trwa już od dłuższego czasu i można ją liczyć w dekadach, są amerykański trębacz Bobby Bradford oraz norweski saksofonista Frode Gjerstad.

  • Composition O

    Legenda światowej, jazzowej i improwizowanej perkusji, Amerykanin Gerry Hemingway w parze ze szwajcarskim młodziakiem Vincentem Glanzmannem, w kompozycji „O” na dwa zestawy instrumentów perkusyjnych, składającej się z sześciu części (pozostającej wszakże nieprzerwanym strumieniem dźwięków), a trwającej 36 minut i 33 sekundy. Vincent używał będzie talerzy, bębna, perkusjonalii i kontrolowanej amplifikacji, Gerry zaś – talerzy, perkusjonalii, harmoniki i głosu, a także kontrolowanej amplifikacji. Nagranie pochodzi z roku 2017.

  • Born In An Urban Ruin / Western Edges

    Nie po raz pierwszy i zapewne nie ostatni recenzujemy dwie płyty w jednym tekście. Tym razem jednak możemy znaleźć aż trzy punkty zaczepienia, które uzasadniają takie, a nie inne podejście do sprawy i zapewniam szanownych czytelników, że nie są to powody błahe. Wypada zacząć od nietuzinkowej postaci, za jaką należy uznać amerykańskiego kontrabasistę Johna Lindberga. To właśnie ten artysta firmuje swoim nazwiskiem oba wydawnictwa. Ponadto, zarówno w przypadku “Born In An Urban Ruin”, jak i “Western Edges”, zdecydował się wystąpić w tej samej konfiguracji liczebnej, czyli w trio.

  • Reckon

    Któż nie zna Jima Blacka? Amerykańskiego perkusisty, kompozytora, improwizatora, który wypracował swój własny i niepowtarzalny styl gry na bębnach, i który prowadzi nowatorskie zespoły: AlasNoAxis, Pachora, Malamute czy Human Feel, a także od 25 lat występuje u boku kreatywnych nowojorskich improwizatorów i performerów: Tima Berne, Dave’a Douglasa, Petera Evansa czy Laurie Anderson. Jednak najczęściej usłyszymy go właśnie w roli lidera.

  • Live

    Najnowsza płyta słynnego Terence'a Blancharda to trzeci krążek nagrany z grupą E-Collective, ale pierwszy, na którym znalazły się wyłącznie wykonania koncertowe. Miejsca występów, skąd utwory trębacz wybrał, nie były obojętne – to trzy amerykańskie miasta, w których w ostatnich latach przydarzyły się tragiczne strzelaniny: Cleveland, St Paul i Dallas. Poprzez ten fakt, ale także wybranie pacyfy na główny element okładki, Blanchard przypomina o ofiarach i wyraża sprzeciw wobec dostępności broni w swoim kraju.

  • Illuminated Silence

    Brytyjski kontrabasista Barry Guy nie ustaje w dostarczaniu nam nowych, jak zwykle ekscytujących nagrań! Z doskonałym amerykańskim perkusistą Gerry Hemingwayem nagrał nie jedną płytę, zdaje się jednak, iż z japońską pianistką Izumi Kimurą, w Dublinie (w Kościele Św. Anny), niemal dokładnie rok temu, zagrał po raz pierwszy. Koncert trwał 63 minuty z sekundami i złożyło się na niego osiem utworów (trzy z nich to improwizacje, pięć pozostałych, to kompozycje).

  • Code Girl

    „Code Girl” to tytuł nowego projektu Mary Halvorson. Projektu, który zaskakuje wszystkich. Zarówno dotychczasowych słuchaczy gitarzystki, śledzących losy amerykańskiej sceny improwizowanej jak i tych, którzy z twórczością Mary Halvorson stykają się poraz pierwszy, spodziewając się przy tym albumu jazzowo-gitarowego. Na pierwszy plan wysuwa się tu nie liderka, lecz zaproszona wokalistka – Amirtha Kidambi, która wyśpiewuje poetyckie teksty autorstwa... Mary Halvorson. Ale to dopiero początek niespodzianek.

  • Ouroboros

    Tym razem przychodzi mi pisać o płycie, którą można określić prawdziwym rarytasem dla fanów Petera Brötzmanna i Freda Lonberg-Holma. Pozostali dżezfani również mogą podjąć się wyzwania i nie powinni być stratni, jeśli poświęcą dłuższą chwilę “Ouroboros”. Album tego duetu został wydany na winylu w liczbie 300 kopii. Gdy w momencie pisania tej recenzji zaglądam na profil muzyków w serwisie Bandcamp, okazuje się, że tylko 9 egzemplarzy jest jeszcze do rozdysponowania.

  • Imaginary Friends

    Trzeci album Ralpha Alessiego dla ECM-u przynosi pewne zmiany. Po pierwsze zespół nowojorskiego trębacza powiększył się do rozmiarów kwintetu, a po drugie mamy tu dokładnie ten sam skład, który w 2011 roku nagrał świetną płytę „Wiry Strong” dla Clean Feed Records.

  • Testament

    Avram Fefer to amerykański saksofonista, który oprócz tego, że grał z Archiem Sheppem, Bobbym Fewem, czy Sunnym Murrayem, zasłynął z płyt nagrywanych w triach. Jedną z tego typu formacji stworzył z perkusistą Igalem Fonim i basistą Erickiem Revisem. Drugą z kolei z perkusistą Chadem Taylorem i ze wspomnianym Revisem. W kontekście recenzji “Testament” szczególnie warto zwrócić uwagę na to drugie trio. Z nim Avram Fefer wydał dwa albumy: “Ritual” dla Clean Feed i “Eliyahu” dla krakowskiej wytwórni Not Two.

  • Live in Munich 2019

    Wytrawni fani dobrej muzyki, tudzież stali Czytelnicy tych łamów, nie potrzebują gatunkowych drogowskazów, by radzić sobie z wymagającą porcją dźwięków. Czytając wszakże liner notes do płyty, nad którą właśnie się pochylamy, nie potrafiłem uniknąć pokusy zacytowania zawartego tam stylistycznego idiomu – freestyle contemporary! Trudno doprawdy znaleźć dla muzyki Sekstetu Międzynarodowego, tytułowanego po włosku, szefowanego przez Fińskiego artystę, koncertującego na niemieckiej ziemi, lepszego określenia.

  • Let It Be – Live in Liverpool

    Brytyjski saksofonista Trevor Watts w lutym tego roku obchodził 80 urodziny. Kim jest dla nurtu free jazz/ free improv, ile nagrał doskonałych płyt, wiedzą wszyscy, którzy choć trochę zdają sobie sprawę z tego, co dzieje się w tym wspaniałym gatunku muzycznym.

  • Sylvan Trail

    Koncert zatytułowany Sylvan Trial miał miejsce w klubie Mózg, w czerwcu 2018 roku. Formacja, która na jego potrzeby nazwała się Mózg Injectors (Artur Maćkowiak – gitara, Łukasz Jędrzejczak – elektronika i głos, Sławek Janicki – kontrabas, Mikołaj Zieliński – gitara basowa oraz Qba Janicki - perkusja, instrumenty perkusyjne) spotyka na scenie wybitnego gitarzystę brytyjskiego, dla wielu legendę rockowej improwizacji, Freda Fritha. Muzyka jest nieprzerwanym, blisko 50-minutowym ciągiem dźwięków.

  • Golden Valley Is Now

    Na poświęteczny odpoczynek przydałby się album z ładną muzyką, który byłby czymś więcej niż tylko przyjemnym tłem dla innych aktywności. Na szczęście tak się składa, że mam pod ręką odpowiednią (mam nadzieję!) propozycję i nie jest to propozycja z kategorii, że zacytuję klasyka, “mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem”. Jeśli będziecie układać okołoświąteczną playlistę, to koniecznie dodajcie do niej najnowszą płytę autorstwa 2/3 składu The Bad Plus i pianisty Craiga Taborna albo chociaż wybierzcie z niej co ciekawsze utwory.

Strony