Revolt Of The Negro Lawn Jockeys
To niewątpliwie jedno z najwspanialszych nagrań zapomnianego, niestety, saksofonisty altowego Jemeela Moondoca, opublikowanych przez słynną Eremite Records. Materiał zamieszczony na płycie pochodzi z koncertu, jaki kwintet Moondoca zagrał podczas Vision Festival w maju 2000 r. i pokazuje nieco inną stronę artystycznego emploi tego artysty.
Powszechnie uważa się, o ile w ogóle da się zastosować takie określenie w przypadku Moondoca, że jest on przedstawicielem jazzu wyrosłego z tradycji free, tymczasem na omawianej płycie Moondoc na blisko 50 minut staje się, nie zawaham się powiedzieć, twórcą niemal post bopowym.
W jego wydaniu jednak ów post bop to nie tylko retrospekcja zamierzchłej estetyki z linii McLean – Mingus. Jest tu również siła, energia i swoboda, którą zawdzięczamy takim postaciom jak Ornette Coleman czy Cecil Taylor. I już chciałoby się powiedzieć, że zdemaskowaliśmy Moondoca, rozpinając jego muzykę pomiędzy dokonaniami czterech niekwestionowanych filarów światowego jazzu. Już go mamy na widelcu, skoro tak łatwo da się odnaleźć w jego muzyce wszystkie te inspiracje. Tymczasem, pomimo oczywistych odniesień do historii jazzu i niedających się uniknąć powiązań z tak wyrazistymi twórcami, o jakich napisałem wyżej, Moondoc wciąż pozostaje niezdemaskowany. Pozostając zanurzonym w historii, co więcej, będąc właściwie jej częścią, potrafił znaleźć własny głos jako artysta - improwizator. I w przypadku tej płyty, tak samo jak "Spirit House" wydanej w okrutnie szczupłym nakładzie, śpieszyć się nie ma po co. Jest prawktycznie nie do kupienia, chyba, że za niemałe pieniądze i tylko w internetowych aukcjach.
Moon mode; You let me into your life; Revolt of the negro lawn jockeys; Encore
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.