Marcin Olak

Marcin Olak Poczytalny - Jazz to nie jest zupa pomidorowa

To na pewno nie będzie relacja. Ani, tym bardziej, recenzja. Relacja powinna wszak być kompletna, a pisząc recenzję powinienem, jak sądzę, zobiektywizować swoje oceny – a ja, pisząc o tegorocznej edycji Warsaw Summer Jazz Days, chcę być wybiórczy i subiektywny. Takie osobiste podejście wydaje mi się po prostu ciekawsze; a poza tym, skoro nie jestem dziennikarzem, mogę chyba pozwolić sobie na mniej kanoniczne podejście do tematu, prawda? Zresztą chyba nie potrafiłbym napisać inaczej, a to ze względu na niesamowitą intensywność festiwalu.

Marcin Olak Poczytalny - Na głowie

Czegoś tu nie rozumiem. Oczywiście wiem, że USA to mocarstwo. I rozumiem, że prezydent Stanów Zjednoczonych to ważny człowiek, a jego wizyta to duże wydarzenie polityczne. Ale mimo to cała oprawa wizyty wydaje mi się, delikatnie mówiąc, nieadekwatna. Rozdęta, przesadnie celebrowana, nazbyt ostentacyjna – zamknięte ulice, snajperzy na dachach, w mediach relacja minuta po minucie… A już kompletnie nie mam pojęcia co skłoniło tylu ludzi do przyjścia na plac Krasińskich.

Marcin Olak Poczytalny - Jak przeżyć wakacje?

W zasadzie lubię wakacje. Można sobie wyjechać, odpocząć – w ogóle jest fajnie. Pewnym problemem jest to, że w tym akurat momencie wszyscy wyjeżdżają i odpoczywają, więc zderzenie z bliźnimi i ogólnie przyjętym sposobem wypoczywania wydaje się być nieuniknione. Już niedługo statystyczny obywatel usiądzie w klapkach przy basenie i zacznie delektować się bliżej nieokreślonym drinkiem z all inclusive, tupiąc raźnie nóżką w rytm najgorętszych hitów lata.

Czy wiesz, jak prawidłowo dobrać muzykę do jagnięciny?

Jeśli do tej pory ktoś nie napisał takiego poradnika, to lada moment takie dzieło powstanie. Jak dobierać muzykę do konkretnych potraw, do sytuacji, do wnętrz… W zasadzie nie ma się czemu dziwić. Jazz – ale chyba nie tylko, chyba muzyka w ogóle – bardzo rzadko bywa teraz doceniany ze względu na to, czym jest. Może na niektórych festiwalach, w co bardziej niszowych klubach, w kilku radiowych audycjach autorskich… Ale na ogół muzyka jest traktowana jako część wrażenia, doznania, tworzonego przez wiele czynników.

Marcin Olak Poczytalny - Ciekawość nie jest pierwszym stopniem do piekła.

Kilka dni temu dotarła do mnie płyta tria gitarowego: Elliot Sharp, Mary Halvorson i Marc Ribot, Err Guitar. Popatrzyłem chwilę na okładkę i pomyślałem – no, Friday Night in San Francisco to raczej nie będzie… 

Marcin Olak Poczytalny - Loud Hailer

To jednak była pułapka. Już zakwitło, zaćwierkało, zapachniało – a ja skwapliwie wpadłem w wiosenny, błogi nastrój – a tu figa. Co kwitło i pachniało zmarzło na kość, a błogi nastrój szlag trafił. Podobno teraz wiosna przyszła już na poważnie, ale ja jakoś jestem nieufny. Niesmak pozostał. Ale może to lepiej, bo i muzyka, której ostatnio słucham, nie nastraja mnie nazbyt lekko.

Klasycznie i standardowo? - Anna Gadt i Marcin Olak po raz pierwszy razem dziś w Teatrze Syrena

Dziś dzień urodziń Elli Fitzgerald jednej z najwybitniejszych artystek światowych, ikony jazzu, postaci wybitnej i niezwykłej –Elli Fitzgerald. Z tej też okazji na Muzycznej Scenie Mini zagości jedna z najbardziej oryginalnych wokalistek jazzowych – Anna Gadt, która podobnie jak Ella Fitzgerald, nie boi się wyzwań. 

Marcin Olak Poczytalny - Magnolia

Miałem zupełnie inny pomysł na ten tekst. Nawet chciałem już zabierać się do pisania, gdy nagle przyszła wiosna. Według kalendarza powinna co prawda przyjść, więc teoretycznie nie powinienem być zaskoczony – ale żeby tak od razu? Żadnego rozbiegu, przedwiośnia, stopniowego wzrostu temperatury? Otóż nie. Cała ta wiosenność po prostu wybuchła mi prosto w twarz: ociepliło się, zazieleniło, zakwitło i zaćwierkało. I pozamiatane. Banał i kicz jak cholera – tyle, że prawdziwy i piękny, a wobec takich sytuacji jestem zupełnie bezradny.

Wiosenne koncerty Anny Gadt

Anny Gadt, Zbigniewa Chojnackiego i Krzysztofa Gradziuka promują swój najnowszy album - „Renaissance”. Z tej okazji, pod koniec kwietnia, pojawią się na koncertach wLubline i Pawłowicach. Natomiast 25-go kwietnia, na Muzycznej Scenie Mini, warszawskiego Teatru Syrean, razem z Macinam Olakiem, uczci 100 rocznicę urodzin Elli Fitzgerald.

Marcin Olak Poczytalny- Kłopoty z niszami

Nie zrozumcie mnie źle, ja naprawdę lubię niszową muzykę. Zazwyczaj – niezależnie od tego, z której niszy wypełzła – jest dla mnie ciekawsza niż to, co znajduje się w głównym nurcie. Jest intensywniejsza, odważniejsza, bardziej wciąga, zaskakuje – a ja po prostu lubię takie piosenki, których jeszcze nie słyszałem. Muzyka niszowa jest zazwyczaj nieco hermetyczna. Żeby móc czerpać przyjemność ze słuchania takich nowinek, należy uprzednio się choć trochę osłuchać z ich estetyką.

Strony